Nie wkurzaj piłkarzy ŁKS-u. W piątek o 20:30 łodzianie będą chcieli przekłuć sportową złość w trzy punkty.
Siedem finałów i… awans do ekstraklasy. To wymarzony plan dla kibiców, piłkarzy i działaczy ŁKS-u. Żeby do niego doszło ełkaesiacy muszą wygrać przynajmniej trzy spotkania i dwa zremisować. Wtedy, bez oglądania się na pozostałe drużyny będą mieli pewny awans, bez udziału w barażach.
Czytaj także: Wielki ŁKS! Tylko jego nie pokonał Marek Papszun.
W piątek o 20:30, ŁKS zagra z Podbeskidziem. Pod wodzą Dariusza Żurawia, bielszczanie punktują nieźle, ale zdarzają im się wpadki. W tym roku zagrali dwa imponujące spotkania. W poprzedniej kolejce pokonali Chojniczankę 4:1, a w marcu rozbili Chrobrego Głogów 6:0.
Czytaj także: Na kogo musi uważać ŁKS?
Fani klubu z Łodzi mogą liczyć na dobry mecz. Kibice, którzy pojechali na wyjazd do Niecieczy opowiadali później, że tak wściekłych piłkarzy dawno nie widzieli. Nic dziwnego, bo sędziowanie pozostawiało wiele do życzenia. Na szczęście, podopieczni Kazimierza Moskala szybko dostaną szansę żeby przekłuć złość na gole i punkty.
Bilety na mecz ŁKS-u z Podbeskidziem dostępne w kasach i na stronie internetowej.