PGE Grot Budowlani Łódź zagrali niezłe spotkanie na tle bardzo silnego przeciwnika, jakim jest Savino Del Bene Scandicci. To jednak było za mało, żeby urwać choćby jednego seta wicemistrzyniom Włoch.
PGE Grot Budowlani Łódź po raz pierwszy w swojej historii grali w ćwierćfinale Ligi Mistrzyń. Faworytkami nie były, bo czekał na nich zespół Savino Dele Bene Scandicci, czyli wicemistrz Włoch. Łodzianki traktowały to spotkanie jako okazję na cenną lekcję siatkówki i szansę na sprawienie dużej sensacji.
– To ogromny sukces dla każdej z nas. Nasz klub po raz pierwszy znalazł się w najlepszej ósemce drużyn w Europie. Możemy się chwilę pocieszyć, ale to na pewno nie jest koniec. W kolejnych meczach wyjdziemy naładowane i będziemy chciały zagrać ze Scandicci dobre spotkania – zapowiadała przed meczem libero łódzkiej drużyny, Justyna Łysiak.
CZYTAJ TAKŻE: Szybka rehabilitacja PGE Grot Budowlanych Łódź
W pierwszym secie PGE Grot Budowlani Łódź postawili faworyzowanym rywalkom poprzeczkę bardzo wysoko. Wicemistrzynie Włoch prowadziły 14:12, ale wtedy świetną serię zanotowały Budowlane, wygrywając cztery kolejne akcje. Podopieczne Macieja Biernata grały bardzo dobrze, ale popełniły dwa bardzo proste błędy przy rozegraniu, co utrzymało w grze Savino Del Bene Scandicci. Taki zespół takich okazji nie marnuje. Goście wygrali 25:22, chociaż Budowlane spokojnie mogły pokusić się o urwanie pierwszego seta w tej edycji Ligi Mistrzyń włoskiemu rywalowi.
PGE Grot Budowlani się nie podłamali i świetnie zaczęli drugą partię. Dwa asy serwisowe, dobre przyjęcie i łodzianki prowadziły 6:3. Mogło być jeszcze lepiej, ale w prostej sytuacji pomyliła się Terry Enweonwu. Szkoda tak straconych punktów i sama Włoszka dobrze to wiedziała. Później coraz więcej błędów zaczęły popełniać siatkarki z Włoch. Po fatalnym przyjęciu, po którym piłka przeszła na stronę Budowlanych, od razu zaatakowała Damaske i wyprowadziła swój zespół na prowadzenie 12:6. Nawet taka przewaga jednak nie wystarczyła. Po dłuższej wymianie Antropova skończyła atak, który dał prowadzenie Savino Del Bene 16:15. Zespół z Włoch znów okazał się lepszy w końcówce i wygrał 25:22.
W trzeciej partii to PGE Grot Budowlani musieli gonić. Savino Del Bene prowadziło 9:5, ale łodziankom udało się doprowadzić do remisu 11:11. Kolejne trzy akcje należały do wicemistrzyń Włoch, ale Budowlane szybko wróciły do gry, zdobywając cztery punkty z rzędu. Po ataku Drużkowskiej to łodzianki prowadziły 15:14. Rywalki wykorzystywały jednak każdy błąd w przyjęciu Karoliny Drużkowskiej, a ta niestety miała ich sporo. Szybko goście wrócili na trzypunktowe prowadzenie (19:16). Ostatecznie wiemistrzynie Włoch wygrały 25:21 i cały mecz 3:0.
PGE Grot Budowlani Łódź – Savino Del Bene Scandicci 0:3 (22:25, 22:25, 21:25)
PGE Grot Budowlani: Enweonwu, Grabka, Damaske, Blagojević, Planinšec, Łysiak; Drużkowska, Sobolska-Tarasova, Lisiak, Wenerska, Drosdowska, Manyang, Różyńska
Savino Del Bene: Herbots, Ognjenović, Bajema, Ana Carolina, Antropova, Nwakalor, Manuela; Bernardeschi, Castillo, Ruddins, Kotikova, Mancini, Mingardi
CZYTAJ TAKŻE: PGE Grot Budowlani Łódź pewni trzeciego miejsca? [ZDJĘCIA]