Michał Probierz, selekcjoner reprezentacji Polski nie obejrzy meczów ŁKS-u i Widzewa. Bo i po co?
Michał Probierz pojawił się na derbach Łodzi. Już wtedy pisaliśmy z przekąsem, że chyba nie pojawił się na meczu w celach służbowych, bo w łódzkich drużynach nie ma obecnie zawodników, którzy mogliby nawet marzyć, o tym by znaleźć się na rezerwowej liście powołań do drużyny narodowej.
Czytaj także: Ryszard Czerwiec o Widzewie i Wiśle Kraków.
Ale ostatnio z bardzo dobrej strony pokazał się Rafał Gikiewicz. Bramkarz Widzewa miał do tej pory tylko dwie interwencje, ale obie były niezwykle ważne i ratowały łodzianom punkty. W niezłej formie jest Bartłomiej Pawłowski. Rozkwita talent Antoniego Klimka. Tylko, że widzewiacy na razie zagrali dwa dobre mecze. To zdecydowanie za mało, by znaleźć się w kręgu zainteresowań selekcjonera.
Czytaj także: Co dalej z dyrektorem sportowym ŁKS-u?
W ŁKS-ie… Nawet Michał Mokrzycki i Aleksander Bobek, niekwestionowani liderzy cofają się w rozwoju, bo coraz gorzej gra łódzki zespół. Chyba tylko twardy reset (który się wydarzy, bo ŁKS spadnie do pierwszej ligi) i oparcie drużyny na zawodnikach takich jak Bobek, Mokrzycki, Piotr Janczukowicz, Oskar Koprowski i Antoni Młynarczyk, może sprawić, że dwukrotni mistrzowie Polski wyjdą z marazmu, który pogłębia się od lipca 2023 roku.
W środę oba nasze zespoły grają mecze. ŁKS nadrabia ligowe zaległości i o 18 zmierzy się ze Stalą Mielec. Widzew o 20:30 zagra z Wisłą Kraków o awans do półfinału Pucharu Polski. Wiemy już, że Probierz nie będzie śledził tych spotkań. Skąd? Bo o 20:00 pojawi się na Kanale Zero w programie nagrywanym na żywo.
Teoretycznie selekcjoner mógłby obejrzeć oba spotkania z odtworzenia. Tylko po co, skoro w naszych zespołach nie ma i jeszcze chyba długo nie będzie kandydatów do gry w jego drużynie?