Miasta na przestrzeni wieków rozrastały się w naturalny sposób poprzez wchłanianie podmiejskich wsi i miasteczek (miłośnicy Wesela Wyspiańskiego doskonale wiedzą, o czym mowa – Bronowice to dziś dzielnica Krakowa). Jak wyglądało to w przypadku Łodzi?
Łódź jako duży ośrodek miejski ma stosunkowo krótką historię*, bo intensywny rozwój miasta nastąpił bezpośrednio po wojnie. To właśnie w 1945 roku do granic administracyjnych przyłączono podłódzkie wsie, aby umożliwić ówczesnym władzom budowę osiedli z wielkiej płyty, które miały pomieścić napływających robotników, mających być fundamentem gwałtownie rozwijającego się przemysłu przędzalniczo-włókienniczego. Jak wpłynęło to na dzisiejszy kształt miasta?
* Na miano pewnego absurdu zasługuje fakt, że Łódź prawa miejskie ma od 1423 roku, ale jako ośrodkiem przemysłowym zainteresowano się nią po raz pierwszy dopiero w 1820 roku, a i wtedy liczyła sobie zawrotne… 800 mieszkańców!
Bałuty to świetny przykład na rozpoczęcie tekstu, skoro była już mowa o absurdzie wielkości miasta w ciągu kilkuset lat. Dziś Bałuty znane są przede wszystkim z mało wybrednych internetowych żartów, które mają sporo ziaren prawdy w historii tej dzielnicy! Same Bałuty przed przyłączeniem do Łodzi były wsią, w której masowo osiedlali się robotnicy. Powód był prosty – tempo rozwoju miasta nie odpowiadało tempu przybywania robotników i mieszkańców.
Efekt? Największa wieś w Europie, która w 1915 roku (wtedy przyłączono ją do Łodzi) liczyła sobie 100 000 mieszkańców! Dzielnicy nie pomógł także fakt, że w okresie międzywojennym była uznawana za centrum półświatka. Dziś na szczęście sytuacja jest znacznie lepsza, a Bałuty to esencja Łodzi – jest tu wiele wszystkiego. Stare kamienice, drewniane chałupy, wieżowce z wielkiej płyty, nowoczesne biurowce, centra handlowe i lokalne sklepy – a wszystko to dobrze skomunikowane z resztą miasta. Wisienką na torcie jest wiele terenów zielonych.
Warto też pamiętać, że Bałuty to druga co do wielkości i najliczniejsza łódzka dzielnica: ma powierzchnię 78,9 km2 i w 2023 roku wg GUS zamieszkiwało ją 213 000 osób (cała Łódź liczy sobie niecałe 700 000 mieszkańców). Na stronie https://gethome.pl/mieszkania/na-sprzedaz/lodz/t/kawalerki/ można szybko sprawdzić, że ceny w ofertach dla Bałut nie odbiegają od średniej ceny dla miasta (5686 zł za m2 na rynku wtórnym i 8693 zł na rynku pierwotnym).
Dobry dojazd, dużo zieleni, centra handlowe, rynki – to charakterystyka Górnej w skrócie. Mieszkańcy bardzo cenią sobie tę część miasta za dużo ciekawych miejsc i dobre połączenia komunikacyjne z centrum miasta.
Sama nazwa dzielnicy wzięła się od dawnego Rynku Górnego (dziś plac Reymonta). Jeszcze kilkadziesiąt lat temu Górna również składała się z okolicznych wsi (ciekawostka: główne drogi wytyczono w miejsce tych polnych).
W dzielnicy najwięcej znaleźć można oczywiście bloków i wieżowców z wielkiej płyty, domy jednorodzinne są raczej nieliczne. Jeśli szukasz taniego mieszkania do wynajęcia w przyjemnej i bezpiecznej okolicy, zajrzyj na stronę https://gethome.pl/mieszkania/do-wynajecia/lodz/ i sprawdź interesujące oferty. Górna jest chętnie wybierana przez studentów politechniki ze względu na świetny dojazd do budynków uczelni.
To najmniejsza dzielnica Łodzi, ale jednocześnie też najbardziej zwarta – znajduje się tu sporo obiektów dawnych fabryk i kompleksów przemysłowych (opuszczonych lub zaaranżowanych na lofty), w tym osiedle akademickie Uniwersytetu Łódzkiego.
Śródmieście oferuje wiele obiektów kulturalnych (filharmonia, aż pięć teatrów, oprócz tego muzea i centra handlowe). Nie ma w tym nic dziwnego – za czasów PRL miejsce to było przewidziane dla partyjnych dygnitarzy i elity.
Chociaż ceny najmu i kupna mieszkań (warto sprawdzić je na https://gethome.pl/) są wyraźnie wyższe niż w innych częściach Łodzi, to nawet studenci decydują się na zamieszkanie w tej okolicy ze względu na świetne skomunikowanie z miastem (szczególnie często można spotkać tu studentów uniwersytetu medycznego, który ma budynki i wydziały rozrzucone po dzielnicy).
Z ciekawostek: to właśnie tutaj znajduje się Dworzec tramwajowy Centrum, pieszczotliwie nazywany też Stajnią Jednorożców. Dlaczego? Odsyłamy do zdjęć w internecie, tego nie da się wyjaśnić słowami!
Dziś najrzadziej zaludniony obszar w całym mieście, bez wyraźnie zwartej zabudowy (poza najstarszą częścią, czyli Starym Widzewem). To największa łódzka dzielnica (90,7 km2), ale wcale niezbyt liczna, w 2019 roku mieszkało tam około 133 000 mieszkańców.
Przeważają kamienice i osiedla mieszkaniowe z wielkiej płyty. Jest tu także dużo większych zakładów przemysłowych (między innymi Indesit czy Bosch-Siemens). Ta część Łodzi oferuje dobry dojazd do centrum liniami tramwajowymi, a do dyspozycji podróżnych jest także Łódzka Kolej Aglomeracyjna i sam dworzec Łódź Widzew, z którego można wyruszyć do Warszawy, Krakowa czy Gdańska.