Widzew Łódź wygrał pierwszy mecz pod wodzą Daniela Myśliwca z Cracovią 2:0. Oto co do powiedzenia po swoim debiucie w PKO Ekstraklasie miał nowy szkoleniowiec czerwono-biało-czerwonych.
Piłkarze Widzewa pokazali się z bardzo dobrej strony po zaledwie dwóch tygodniach pracy nowego trenera w klubie. Daniel Myśliwiec na pomeczowej konferencji był bardzo zadowolony z tego, że piłkarze szybko przyswoili jego pomysły na grę i pokazali to już od pierwszego spotkania ligowego. Trener Myśliwiec zapowiada jednak, że jego zawodnicy będą w stanie grać jeszcze lepiej, bo to co zobaczyli fani przy Al. Piłsudskiego 138 nie było jeszcze finalnym produktem nowego trenera.
– Dobrze jest dobrze zacząć i to chyba wystarczający komentarz. Powiedziałem moim piłkarzom, że to oni powinni być na linii frontu i to oni będą dawać nam dużo radości. Cieszę się, że piłkarze byli w stanie tak szybko wdrożyć pracę z treningów. Pracowali dobrze i ambitnie. Błędy, które popełniliśmy to kwestia pracy i czasu. To jednak nie był mecz na miarę naszych możliwości – mówił Daniel Myśliwiec.
Łodzianie świetnie weszli w spotkanie z Cracovią. Od pierwszego gwizdka Widzew wysoko atakował gości, zakładając pressing, z którym krakowianie mieli sporo problemów. Efektem dobrej gry gospodarzy był gol Bartłomieja Pawłowskiego w 36. minucie.
– W pierwszej połowie dobrze kontrowaliśmy grę. Ja wymagam od piłkarzy dużego wysiłku nie tylko fizycznego, ale też intelektualnego. Duży szacunek dla zawodników – powiedział trener Widzewa.
Na początku drugiej części gry to z kolei łodzianie mieli duże problemu z wysokim pressingiem Cracovii, która chciała jak najszybciej po zamianie stron doprowadzić do remisu. Daniel Myśliwiec zaznaczył, że Widzew wcale nie chciał cofać się do obrony, ale dobra gra rywali zmusiła ich do spędzenia większej ilości czasu broniąc dostępu do bramki strzeżonej przez Henricha Ravasa.
– Defensywa grała dziś naprawdę na wysokim poziomie. Broniliśmy fajnie, wysoko. To nie było tak, że my się cofnęliśmy się na początku drugiej połowy. To Cracovia nas zepchnęła i nie była to część planu. Moment do zdobycia drugiej bramki to też kwestia charakteru naszych piłkarzy i chwała im za to, że do samego końca byli konsekwentni i dali z siebie na ten moment maksa, który był wymagany w tym meczu– kontynuował Myśliwiec.
Daniel Myśliwiec skromnie powiedział także, że zwycięstwo nad Cracovią to efekt ciężkiej pracy zawodników, bo on sam nie jest jeszcze w klubie wystarczająco długo, by mówić w tym przypadku o jego zasłudze.
– To przyjemne uczucie wygrać w debiucie, ale biorę to na spokojnie, bo to głównie zwycięstwo naszej drużyny i naszych piłkarzy, którzy potrafili w odpowiednim momencie zaprezentować swoją jakość. Ja miałem jeszcze niewielki wpływ na grę – skomentował nowy trener Widzewa.
CZYTAJ TAKŻE: Taki Widzew chcą oglądać kibice. Łodzianie wygrywają z Cracovią