Widzew nie pokazał w meczu z Wartą sportowej złości, której oczekiwali kibice. Na jakie oceny zasłużyli łodzianie?
– Mecz bez większej historii, choć wydaje się, że mógł się lepiej zachować przy straconych przez Widzew bramkach. Z drugiej strony wybronił sam na sam w samej końcówce.
– Bezbarwne zawody “Serka”. Ciężko napisać coś więcej.
– Bez większych zarzutów, ale i bez szału.
– Podobnie jak koledzy z zespołu zagrał dość bezbarwnie. W pamięć z pewnością wryła się jego akcja z doliczonego czasu gry gdy dośrodkował piłkę na głowę Rondicia. Poza tym raczej nic więcej.
– Idiotyczny błąd przy pierwszym golu Sancheza, który sprawił, że bramka dla łodzian nie została uznana.
Mecz na standardowym, niezłym poziomie, choć dziś akurat bez fajerwerków.
– Nie najgorsza pierwsza połowa w wykonaniu Francuza. Po przerwie jednak szybko zmieniony za Kuna co trzeba uznać za zaskakującą decyzję trenera Daniela Myśliwca.
– Naprawdę bardzo przeciętne spotkanie w wykonaniu kapitana RTS-u. W zasadzie jedna groźna sytuacja stworzona przez “Pawłosia”.
– Świetna asysta przy bramce Sancheza. Ładna akcja w drugiej połowie, którą sam sobie stworzył.
– Zdobył bramkę. Szkoda, że samobójczą. Była ona co prawda dość przypadkowa, ale liczy się sam fakt. W ofensywie bardzo niedokładny.
– Naprawdę niezła pierwsza połowa w wykonaniu Hiszpana. Dwa gole, choć jeden nieuznany z powodu spalonego Silvy. Nie zmienia to faktu, że Jordi dobrze zachował się w tamtej sytuacji.
– Mało widoczny po wejściu. Idiotyczna strata w końcówce, która mogła kosztować Widzewa stratą trzeciej bramki.
– Dał trochę ruchu z przodu po wejściu, ale nie dał nic ekstra.
– Po wejściu dał sporo z przodu. Kilka fajnych piłek, które wprowadzili trochę dynamiki do gry ofensywnej RTS-u.
ZOBACZ TAKŻE>>>Druga z rzędu porażka Widzewa. Bez punktów w Grodzisku Wielkopolskim