

Większość nie lubi poniedziałków, ale to nie tyczy się fanów ŁKS-u Łódź. Podopieczni Szymona Grabowskiego wprawili swoich kibiców w bardzo dobre nastroje po zwycięstwie nad wiceliderem Betclic 1 Ligi. Takiego triumfu potrzebował ŁKS i Fabian Piasecki, który miał ogromny wkład w tą wygraną.
Zwycięstwo ze Śląskiem Wrocław po dobrym meczu. Takie poniedziałki kibice ŁKS-u mogą mieć zawsze. Ich ulubieńcy zagrali naprawdę dobre spotkanie, w którym byli zdyscyplinowani i głodni zwycięstwa. Mówił o tym Szymon Grabowski, który po końcowym gwizdku cieszył się ze swoim sztabem, co najmniej tak jakby udało się wywalczyć awans, ale nie ma się co dziwić. Taki mecz był po prostu bardzo potrzebny jemu i całej drużynie.
W spotkaniu ze Śląskiem był jeden bardzo trudny moment dla kibiców. Mowa oczywiście o bramce dla Śląska. Na szczęście trwał on zaledwie trzy minuty. Wtedy do siatki efektownie trafił Fabian Piasecki. Z całego zespołu nikt tak bardzo nie potrzebował tego gola, jak właśnie ten napastnik.
30-latek świetnie rozpoczął ten sezon w nowych barwach. Po sześciu kolejkach miał na koncie pięć bramek. W siódmej serii gier, gdy ŁKS mierzył się z Polonią Warszawa dołożył asystę, ale zmarnował wtedy rzut karny w doliczonym czasie gry. Po tym ewidentnie się zaciął. Od 19 sierpnia nie był w stanie trafić do siatki, marnując w tym czasie kilka dogodnych okazji. To już jednak przeszłość. W poniedziałek strzelił piękną i bardzo ważną bramkę, zrzucając ze swoich barków olbrzymi ciężar.
– Cieszę się, że Fabian Piasecki zareagował w odpowiednim momencie i strzeli piękną bramkę – skomentował to trafienie Szymon Grabowski.
W tym meczu gol to nie jedyny pozytyw z gry Fabiana Piaseckiego. Napastnik bardzo ciężko pracował aż do momentu opuszczenia boiska w 84. minucie. Nie czekał tylko na podania pod polem karnym Śląska, ale sam wracał pomagać kolegom do obrony i brał się czasami za rozgrywanie. Widać było, że bardzo mu zależy i nie zraził się nawet wtedy, jak nie wykończył cudownego podania od Bastiena Tomy w pierwszej połowie. Jego upór, pracowitość i cierpliwość zostały nagrodzone w drugiej połowie.
ŁKS potrzebuje skutecznego napastnika, jeśli chce walczyć o awans do PKO Ekstraklasy i gol ze Śląskiem może być zwiastunem powrotu do wysokiej dyspozycji z początku sezonu Fabiana Piaseckiego.
ABY PRZEJŚĆ DO GALERII KLIKNIJ NA ZDJĘCIE PONIŻEJ