Piłkarze ŁKS-u przegrali sparing z Pogonią Siedlce.
Drugi zimowy sparing ŁKS rozegrał z Pogonią Siedlce. Szanse od pierwszej minuty dostał Jan Łabędzki, który przebojem wchodzi do pierwszej drużyny. Syn zasłużonego ełkaesiaka strzelił gola, ale to nie wszystko. Był jednym z najlepszych zawodników w pierwszej połowie. Wraz z Mateuszem Kowalczykiem kontrolowali grę w środku pola. Szkoda, że pod koniec popełnił błąd wynikający z braku doświadczenia i sfaulował zawodnika Pogoni w polu karnym. Dosyć pechowo, łodzianie przegrywali po pierwszej połowie 1:2. Pechowo, bo gdyby wszystkie próby Piotra Janczukowicza skończyły się golami, liderzy Fortuna 1 Ligi wygrywaliby wysoko. Skrzydłowy próbował z dystansu, z bliska, uderzał po ziemii i mierzył w okno, jednak ani razu nie udało mu się pokonać bramkarza siedlczan.
W drugiej połowie na boisku pojawił się testowany w poprzedniej grze kontrolnej napastnik i Milan Spremo. Boczny obrońca prawdopodobnie przeszedł już testy medyczne w ŁKS-ie, ale nie może zostać zarejestrowany, bo nad ełkaesiakami dalej ciąży zakaz transferowy. Po raz kolejny na skrzydle zagrał Bartosz Szeliga. Wydaje się, że to będzie jego pozycja wiosną. Warunki pogodowe nie sprzyjały, obie drużyny grały głównie dośrodkowaniami. Po zamieszaniu w polu karnym ŁKS stracił trzeciego gola. Piłka odbiła się od sztucznej murawy i spadła pod nogi napastnika Pogoni. Broniący w drugiej połowie Michał Kołba nie miał szans obronić uderzenia z najbliższej odległości. Co ciekawe zdobywca gola Orest Tkaczuk podniósł ręce ku niebu. Piłkarz siedlczan robi tak po każdej bramce, żeby uczcić pamięć zmarłej mamy.Spośród wszystkich ełkaesiaków, w drugiej połowie wyróżniał się Damian Nowacki. Wychowanek ŁKS-u grał jako defensywny pomocnik i jak zwykle, nawet w sparingu pokazał cechy charakteru, za które cenią go kibice. Był nieustępliwy, grał przebojowo i wspierał wyżej wysuniętych Michała Trąbkę i Dawida Korta.Testowany napastnik marnował sytuację za sytuacją, a w grę ełkaesiaków wkradła się nerwowość. Dwie żółte kartki obejrzał Marcel Wszołek, ale ze względu na to, że obie drużyny umówiły się na grę po 11 mógł kontynuować grę. Chociaż ŁKS nie grał źle to popełnił sporo niepotrzebnych błędów. Drugi sparing w tym roku łodzianie przegrali 1:3.
ŁKS – Pogoń Siedlce 1:3 (1:2)