Futsaliści Widzewa podzielili się punktami w środowym meczu z FC Toruń. Szkoda, bo łodzianie prowadzili i byli bliscy zwycięstwa.
Futsaliści Widzewa zremisowali w środowy wieczór 1:1 z ekipą FC Toruń. Do tego meczu łodzianie podchodzili w dobrych nastrojach, bo w poprzedniej kolejce pokonali u siebie Legię. Z kolei przed kilkoma dniami awansowali do 1/16 finału Pucharu Polski. W przypadku wygranej nad zespołem z Torunia postawiliby kolejny ważny krok w kierunku ustabilizowania swojej pozycji w tabeli.
Czerwono-biało-czerwoni nieźle zaczęli ten mecz i od 12. minuty prowadzili 1:0 po trafieniu Ramireza. Później mieli świetną szansę na drugiego gola, ale w ostatniej minucie pierwszej połowy, pomylił się Kamil Kucharski. Widzewiacy mieli swoje okazje, ale przyjezdni również atakowali i przyniosło im to gola w 30. minucie gry. Widzew chciał w końcowych minutach przechylić szalę zwycięstwa na swoja korzyść, ale ostatecznie przy Małachowskiego więcej bramek nie zobaczyliśmy i obie drużyny podzieliły się punktami.
Widzew Futsal – FC Toruń 1:1 (1:0)
1:0 Ramirez (12.)
1:1 Sławkowski (30.)
ZOBACZ TAKŻE>>>Polydefkis Volanakis nowym piłkarzem Widzewa