– Otwarcie stadionu ŁKS to duży sukces. Nie ma wielu inwestycji miejskich, które kończą się przed czasem. Tym bardziej taka jak ta, trudna – powiedział Tomasz Salski, właściciel łódzkiego klubu.
Stadion ŁKS-u jest już gotowy. Przeszedł wszystkie odbiory i data otwarcia nie jest zagrożona – Obiecywaliśmy i jest, przed czasem. Mamy dobudowane trzy trybuny, ŁKS może stać się gospodarzem. Śmiało mogę powiedzieć, że Mirbud to najlepsza firma budowlana jaka mogła nam się trafić w Łodzi – powiedziała Agnieszka Kowalewska-Wójcik, dyrektor Zarządu Inwestycji Miejskich – Mamy pozwolenia powiatowego inspektora nadzoru budowlanego, policji i sanepidu. Jesteśmy na ostatniej prostej, żeby uzyskać pozwolenie straży pożarnej. To wszystko pozwoli ŁKS-owi w pełni umościć się na stadionie i dać nam wrażenia sportowe – zapowiedziała dyrektor.
Tomasz Salski, właściciel ŁKS-u podkreślił, że przygotowanie stadionu do otwarcia to trudna operacja. – Mogę tylko podziękować, że cała inwestycja przebiegła sprawnie. Liczyliśmy po cichu, że w tym sezonie uda się rozegrać mecz otwarcia. To duży sukces. Nie ma wielu inwestycji miejskich, które kończą się przed czasem. Tym bardziej taka jak ta, trudna. Potrzebny był szereg pozwoleń. Nie jest łatwo sprostać wymaganiom policji i straży w Łodzi. Na szczęście nam się udało i termin otwarcia 22 kwietnia nie jest zagrożony – powiedział szef łódzkiego klubu.
– Zakończyliśmy wszystkie prace, mamy wszystkie pozwolenia. Największym wyzywaniem podczas budowy były to, że prace musieliśmy realizować na obiekcie, na którym odbywają się mecze piłkarskie. Przez pandemię były ograniczenia w ilości materiałów. Zamawialiśmy je dużo wcześniej, przynajmniej z trzymiesięcznym wyprzedzeniem – wyjaśnił Marek Rosa, kierownik kontraktu firmy Mirbud.
fot; ŁKS