Przygotowane przez Fortunę 1. Ligę podsumowanie statystyczne sezonu pokazuje, że ŁKS był jedną z najlepszych drużyn w ofensywie, a Widzew to co najwyżej przeciętniak.
W raporcie przygotowanym przez Instat widać, ŁKS zmarnował ogromną szansę na awans, bo w statystykach ofensywnych jest w czołówce. Drużyna z al. Unii Lubelskiej 2 strzeliła najwięcej goli w Fortuna 1. Lidze (57), a najskuteczniejsza była w końcówkach spotkań. Między 60. a 75. minutą 14 razy pokonywała bramkarzy, a w ostatnim kwadransie – 15. Dla porównania Widzew był trzecim najgorszym zespołem w całej pierwszoligowej stawce (28 goli). Determinacja nie była mocną stroną jego zawodników, bo w końcowych 15 minutach tylko czterokrotnie trafiali do siatki. Gorszy od niego był tylko GKS Bełchatów.
ŁKS najwięcej bramek (12, czyli 30 proc.) stracił w trzecim kwadrancie, a Widzew – w końcówkach (9 – 26 proc.). Ełkaesiacy przeprowadzali najdłuższe akcja zakończone golami, średnio wymieniając w nich 6,1 podania (lepsza jest tylko Miedź Legnica). Ataki Widzewa były dużo krótsze i liczyły średnio 2,8 podania.
Widzew fatalnie kontratakował, bo zdobył po nich jedynie cztery gole. ŁKS był dwa razy efektywniejszy. Strzelił 22 bramki po stałych fragmentach, podczas gdy lokalny rywal jedynie 10 (gorsza była Korona Kielce).
ŁKS był najczęściej strzelającą drużyną (233 razy), Widzew był dziewiąty – 213. Ten drugi był za to najlepszy pod względem liczby fauli na swojej połowie (ŁKS był 13), a w liczbie spalonych ustąpił tylko Termalicy Bruk-Bet Nieciecza. Pod względem posiadania piłki ełkaesiacy ustąpili tylko Termalicy, a widzewiacy są sklasyfikowani na 14. pozycji, a poza tym byli trzecią najgorszą drużyną pod względem strat na swojej połowie boiska.
Najskuteczniejszym zawodnikiem Fortuna 1. Ligi był Roman Gergel z Termalicy (19 goli), czwarty był Pirulo (11). Hiszpan z ŁKS-u był najlepszym asystentem (7), co dało mu drugie miejsce w punktacji kanadyjskiej (za Gergelem – 21 pkt.). Oddał też najwięcej celnych strzałów (83), trzy razy trafiając w słupek lub poprzeczkę. Pirulo jest w czołówkach większości rankingów, co dało mu zwycięstwo w klasyfikacji najwartościowszego zawodnika w rozgrywkach. Próżno w górnych rejonach szukać jakiegokolwiek widzewiaka. Marcin Robak i Mateusz Michalski byli wśród najczęściej łapanych na spalonych.
Ciekawa jest statystyka bramkarzy, choć zakłamuje rzeczywistość (prawdy, półprawdy i statystyka). Wynika z niej, że Miłosz Mleczko był efektywniejszy (76 proc.) od Arkadiusza Malarza (72 proc.) i Jakuba Wrąbla (73 proc.).