Dokładnie 21 lutego 1922 roku Rada Miasta przyznała ŁKS-owi tereny na al. Unii. W stulecie tego wydarzenia zakończyła się budowa nowego stadionu dwukrotnych mistrzów Polski.
Otwarcie nowego stadionu ŁKS-u zbliża się wielkimi krokami. Na al. Unii powstanie jeden z najładniejszych i najbardziej nowoczesnych obiektów w Polsce. Duża w tym zasługa Stowarzyszenia Kibiców ŁKS-u, które od początku XXI wieku walczyło o nowy dom dla swoich ulubieńców. Podobnie było sto lat temu. Mało osób wie, że gdyby nie działania przedwojennych miłośników sportu, losy ełkaesiaków mogłyby potoczyć się zupełnie inaczej.
Dokładnie sto lat temu, 21 lutego 1922 roku na sesji Rady Miasta przegłosowano uchwałę, o wydzierżawieniu ŁKS-owi na dwadzieścia lat gruntu stanowiącego część Polesia Konstantynowskiego, położonego między al. Unii i szosą Karolewską. Magistrat zastrzegł sobie możliwość wypowiedzenia umowy po dziesięciu latach, z rocznym terminem wypowiedzenia.
Wcześniej, od 1912 roku, łódzki klub miał do dyspozycji boisko na Srebrzyńskiej, ale stracił te tereny podczas pierwszej wojny światowej. Niemcy, na obiektach drużyny założonej w 1908 roku, hodowali ziemniaki, a ogrodzenie i sprzęty porąbali na opał. Ełkaesiacy byli bezdomni. Korzystali z boisk innych (najczęściej niemieckich) drużyn. Swoje mecze ŁKS rozgrywał na Wólczańskiej, Narutowicza i 1 Maja.
Wacław Taubwurcel, prezes ŁKS-u w latach 1909-1921, po wojnie chciał odzyskać tereny na Srebrzyńskiej. Na szczęście dla łódzkiego klubu, na swojej drodze spotkał Edward Szenfelda, naczelnika wydziału budownictwa. To on podpowiedział ełkaesiakom, żeby zamiast Srebrzyńskiej, która była wtedy terenem prywatnym, ubiegali się o dzierżawę gruntów obok dworca Kaliskiego. Co ciekawe do spotkania doszło przypadkowo. Delegacja ŁKS-u, do urzędu udało się, żeby złożyć wniosek o tzw. drewno rządowe, przeznaczone do odbudowy powojennych zniszczeń, a wyszła z nadzieją na nowy dom.
Działacze szybko zdobyli przychylność Aleksego Rżewskiego, prezydenta Łodzi, ale początkowo przeciwna była Rada Miasta. We wspomnieniach Zbigniewa Skibickiego, jednego z łodzian zaangażowanych w budowę klubu z al. Unii, ełkaesiak opowiedział jak udało się przekonać nieprzychylnych jego ukochanemu klubowi polityków.
“Rozebrano członków komisji celem „obrobienia” między siebie i uświadomiono ich sportowo w ciągu dwóch tygodni tak dalece, że ta sama komisja prośbę naszą z jednogłośną przychylną opinią wniosła na plenum Rady”.
Zawiązano Komitet Budowy Parku Sportowego, na którego czele stanął Paweł Garapich, wojewoda łódzki. Projekt pierwszego stadionu na al. Unii wykonał Ludwik Chlisterbauer, wybitny przedwojenny inżynier.
Prace rozpoczęły się 18 września 1922 roku. Już w 1923 piłkarze ŁKS-u rozpoczęli treningi i rozgrywali pierwsze mecze na al. Unii. 29 czerwca 1924 odbył się pierwszy mecz międzypaństwowy. Polska wygrała z Turcją 2:0, a w spotkaniu wystąpiło czterech piłkarzy łódzkiej drużyny. 10 sierpnia 1924, prezydent Rżewski uroczyście otworzył Park Sportowy na al. Unii.
Al. Unii jest domem ŁKS-u od 100. lat. Wszystko dzięki kibicom i działaczom, którzy zjednoczyli się w kryzysowym momencie i walczyli, żeby ich ukochany klub nie zniknął z mapy Łodzi. Dzięki Stowarzyszeniu Kibiców ŁKS-u o ich postawie będą pamiętały kolejne pokolenia łodzian odwiedzające nowy stadion.
1 Comment
Najważniejsze, że jeden ze skayboxów został nazwany (opatrzony) imieniem i nazwiskiem Antoniego Gałeckiego. To jedna z tych postaci ŁKS, które powinny być w szczególny sposób wspominane i honorowane w kompleksie nowego stadionu.