Widzew wygrał z Zagłębiem Lubin 2:0. Niespodziewanym bohaterem meczu został Jakub Sypek.
Widzewiacy w końcu wygrali w Sercu Łodzi. Przy pełnych trybunach pokonali Zagłębie 2:0. Autorem obu trafień dla łodzian był Jakub Sypek. Gdy trzeba krytykować, krytykujemy, ale gdy należy pochwalić skrzydłowego Widzewa, to jak najbardziej chwalimy. Bo 23-letni zawodnik zasłużył na dobrą ocenę. Był bardzo aktywny, strzelił dwa gole, a to one są w piłce najważniejsze. Sypek miał w tym sezonie mecze, w których pokazywał, że umie grać. Jego problem polega na powtarzalności, bo zazwyczaj po jednym dobrym występie, następny jest bardzo słaby. Oby tym razem było inaczej.
– Przy drugiej bramce, gdy piłka do mnie leciała, myślałem tylko o tym żeby oddać strzał. Światło delikatnie mnie zmyliło, ale futbolówka siadła mi idealnie. Przed meczem dużo rozmawiałem z Kozą. Mówiłem mu, żeby zagrywał dużo takich piłek, bo będę mieć sporo przestrzeni w tym miejscu. Szacunek dla Samuela, bo dwa razy zagrał idealną piłkę. Ta wygrana to dla nas duża ulga po porażkach z Koroną i Górnikiem – przyznał piłkarz.
ZOBACZ TAKŻE>>>Widzew uhonorował Bogusława Kukucia
Kibice często narzekali widząc skrzydłowego w wyjściowym składzie czerwono-biało-czerwonych. Tak było również dziś, ale trzeba przyznać, że był to dobry wybór Daniela Myśliwca. Dodatkowo Sypek ukąsił klub, w którym się wychował. W Zagłębiu spędził 7 lat i to właśnie z Lubina trafił do Łodzi latem 2022 roku.
– Było to dla mnie szczególne spotkanie. Spędziłem w tym klubie wiele lat, tam się wychowałem. Ta pierwsza bramka dodała mi skrzydeł. Zawsze chce się zrobić jeszcze więcej i cieszę się, że udało się dołożyć drugie trafienie – zakończył.
ZOBACZ TAKŻE>>>Trener Widzewa skomentował wygraną z Zagłębiem. Co powiedział?