Siedem goli padło w ostatnim sparingu ŁKS-u przed powrotem do Polski. Łodzianie odwrócili losy spotkania.
ŁKS nie zdecydował się na sparing w Polsce. Próbę generalną, łodzianie rozegrali ostatniego dnia pobytu na zgrupowaniu w Turcji. Ełkaesiacy rywalizowali z macedońskim FC Struga. I dosyć nieoczekiwanie, mecz z anonimowym dla polskich kibiców rywalem, okazał się najciekawszy.
Piotr Stokowiec i Łukasz Smolarow, zapowiadali, że w ostatnich grach kontrolnych będą chcieli zgrać ze sobą zespół, który 12 lutego wyjdzie na mecz z Koroną Kielce. I rzeczywiście pomału wyłania się trzon drużyny, która ma walczyć o utrzymanie w ekstraklasie. Liderem defensywy ŁKS-u będzie Rahil Mammadov. Azer gra twardo, ale skutecznie. Tego brakowało łodzianom jesienią. Na gracza z innej, piłkarskiej planety wyrasta Riza Durmisi. Widać, że Duńczyk liznął piłki na najwyższym, europejskim poziomie. Z drugiej strony, nie ma się czym podniecać, bo Mikkel Rygaard i Ricardinho, w pierwszych spotkaniach po dołączeniu do ŁKS-u też wyrastali ponad drużynę. Jak się skończyło, kibice na pewno pamiętają…
Już w dziewiątej minucie spotkania, ełkaesiacy otworzyli wynik. Bramkarza pokonał Jakub Letniowski, który wykorzystał sprytne podanie Jędrzeja Zająca. Martwi za to dyspozycja Huseina Balicia. Widać, że Austriak będzie potrzebował trochę czasu na aklimatyzację w nowej drużynie.
Macedończycy wyrównali, ale nie cieszyli się długo, bo Dani Ramirez przypomniał fanom ŁKS-u za co uwielbiany był przy al. Unii przed pięcioma laty. Hiszpan minął obrońców Strugi, puścił sobie piłkę, przepchnął się i mocnym strzałem w dalszy róg pokonał bramkarza. Rywale ełkaesiaków wyrównali jeszcze przed przerwą. Strzelili bajecznego gola z rzutu wolnego.
W drugiej połowie na boisku pojawili się Aleksander Bobek i Kay Tejan. Młody bramkarz, przez błąd swojej defensywy zmuszony był interweniować w sposób nieprzepisowy. Sędzia podyktował rzut karny, którego nie zdołał obronić.
Po godzinie gry, na boisku pojawił się Piurlo. Chwilę później cieszył się z asysty. Rekordzista z ŁKS-u, podał do Ramireza, który drugi raz wpisał się na listę strzelców. Z gola cieszył się cały zespół, a najmocniej Ramirez, który długo ściskał swojego rodaka. Najlepszy strzelec ŁKS-u na zapleczu ekstraklasy ustalił wynik spotkania. Wykorzystał rzut karny, który sędzia przyznał za faul na Yadegarze Rostamim. Pirulo nareszcie się przełamał i zagrał dobre spotkanie. To pierwszy okres przygotowawczy od lat, w którym może wziąć udział bez ograniczeń spowodowanych złym stanem zdrowia.
Emocji nie brakowało. Szczególnie trener macedończyków, nie przebierał w słowach. Prowokował piłkarzy ŁKS-u i prawie mu się udało. Gdyby Stokowiec nie powstrzymał Marcina Flisa, mogłoby nawet dojść do rękoczynów. Ale ełakaesiacy nie musieli się bić, bo swoją wyższość udowodnili na boisku. Odwrócili losy spotkania i pokonali lidera macedońskiej ekstraklasy.
ŁKS – FC Struga 4:3 (2:2)
1:0 Letniowski
2:1 Ramirez
3:3 Ramirez
4:3 Pirulo
ŁKS: Arndt – Durmisi. Mammadov, Flis, Szeliga – Zając, Mokrzycki, Letniowski , Balić – Ramirez – Sławiński
Grali również: Bobek, Tejan, Pirulo, Rostami, Pirulo, Hoti, Młynarczyk, Loveau, Ceijas