ŁKS Commercecon Łódź bardzo szybko wrócił na zwycięskie tory po porażce w finale Pucharu Polski. Ełkaesianki po bardzo trudnych, dwóch pierwszych setach w meczu z Moya Raodmką Radom, w trzecim rozgromiły swoje rywalki i zgarnęły kolejny komplet punktów w TAURON Lidze.
Jesteśmy na ostatniej prostej sezonu zasadniczego. ŁKS Commercecon Łódź jest w bardzo dobrej sytuacji w TAURON Lidze. Ełkaesianki są na drugim miejscu w tabeli ze stratą dwóch punktów do liderującego DevelopResu Rzeszów, ale mają jeden mecz do rozegrania więcej. Istnieje zatem spora szansa, że łodzianki zdążą jeszcze przeskoczyć rzeszowianki przed zakończeniem sezonu zasadniczego.
Żeby tak się stało, nie mogą pozwolić sobie na porażkę w spotkaniu z Moya Radomką Radom, która przyjechała do Łodzi we wczesne sobotnie popołudnie, aby postawić się Wiewiórom. Podopieczne Jakuba Głuszaka także walczą o jak najlepsze rozstawienie przed play-offami. Radomianki interesuje piąte miejsce w tabeli, bo strata do czwartego BKS-u wydaje się już zbyt duża. To aż 11 punktów.
CZYTAJ TAKŻE: ŁKS Commercecon Łódź wrócił z Elbląga bez pucharu [ZDJĘCIA]
ŁKS Commercecon Łódź był zdecydowanym faworytem tego meczu, ale pierwszy set pokazał, że radomianki nie przyjechały tutaj po najniższy wymiar kary. To nieprawdopodobne, ale goście po ataki Miilen prowadzili aż 9:1 z ŁKS-em. Wydawało się, że set trzeba już spisać na straty, ale ełkaesianki nie dały za wygraną i zaczęły gonić rywalki. Set zbliżał się do końca, ale Radomka nadal miała bezpieczną przewagę (20:16 po ataku Dąbrowskiej). Biało-czerwono-białe kolejny raz w tym sezonie pokazały jednak niesamowity charakter. Mimo kilku piłek meczowych dla Radomki, to ŁKS wyszedł zwycięsko z tego szalonego seta. Gierszewska zablokowała Gałkowską, a łodzianki wygrały 34:32.
W drugiej partii ŁKS był dużo uważniejszy na początku, ale poprzeczka zawieszona przed Radomkę nadal była bardzo wysoko. Piotrowskiej udało się zablokować Natalię Mędrzyk, dzięki czemu goście prowadzili 11:8. Wiewióry zdołały doprowadzić do remisu, ale po chwili Radomka odzyskała trzypunktowe prowadzenie (18:15). Tym razem ŁKS również dał radę odwrócić losy tego starcia i wygrał 25:22.
Trzeci set okazał się już tylko formalnością dla podopiecznych Alessandro Chiappiniego. Początek był jeszcze wyrównany, ale później dzielił i rządził na boisku już tylko ŁKS Commercecon. Przy zagrywce Kowalewskiej łodzianki uciekły na gigantyczną przewagę dziesięciu punktów. Na tablicy widniał rezultat 20:10. Do końca meczu Radomka była w stanie zdobyć jeszcze tylko dwa punkty. ŁKS w wielkim stylu podniósł się po porażce w finale Pucharu Polski i wrócił na zwycięskie tory.
ŁKS Commercecon Łódź – Moya Radomka Radom 3:0 (34:32, 25:22, 25:12)
ŁKS Commercecon: Stefanik, Ščuka, Hryshchuk, Kowalewska, Alagierska, Górecka, Stenzel; Obiała, Bidias, Gierszewska, Dróżdż, Gajer, Mędrzyk
Moya Radomka: Piotrowska, Miilen, Gałkowska, Mayer, Witkowska, Dąbrowska, Śliwa; Stijepić, Garita, Szlagowska, Miloš, Stachowicz, Marszałkowicz, Maciejewicz
CZYTAJ TAKŻE: Paulina Maj-Erwardt rezygnuje. Były reprezentant Polski nowym koordynatorem ŁKS-u Commercecon