Był kiedyś taki mem. Simba z Króla Lwa, pyta swojego ojca:
-Tato jak to jest przegrać?
– Nie wiem synu, jesteśmy kibicami (tu nazwa niepokonanego od dłuższego czasu klubu) – odpowiada sędziwy lew.
Młodzi ełkaesiacy, których do tej pory życie nie rozpieszczało, teraz mogą zadać rodzicom takie pytanie, a ci nie będą musieli szukać wymijających odpowiedzi. ŁKS ostatni raz w lidze przegrał 27 sierpnia(!) z Chojniczanką. Od tamtego meczu minęły dwa miesiące, a łodzianie trzy razy wygrali i cztery razy zremisowali.
Czytaj także: ŁKS ma najlepszy bilans w lidze.
Oprócz nich, jedyna drużyna w Fortuna 1 Lidze, która może pochwalić się podobnym osiągnięciem to GKS Katowice. Katowiczanie, podobnie jak ełkaesiacy od 5 września nie zaznali jeszcze smaku porażki. Wszystko może zmienić się w poniedziałek kiedy rozegrają mecz ze Stalą Rzeszów, wtedy podopieczni Kazimierza Moskala, będą samodzielnie dzierżyli rekord meczów bez porażki.
Na poziomie centralnym są tylko trzy drużyny, które mogą równać się z ŁKS-em. To mistrz i wicemistrz Polski – Lech Poznań i Raków Częstochowa, oraz Polonia Warszawa. Beniaminek drugiej ligi i drużyna z Poznania w tym sezonie jeszcze nie przegrały meczu ligowego. Częstochowianie podobnie jak ełkaesiacy dzierżą rekord siedmiu spotkań, w których zdobyli przynajmniej jeden punkt. Było blisko, żebyśmy w Łodzi mieli dwie drużyny, o takim rekordzie, ale Widzew, 4 września przegrał z Lechem i ma sześć meczów bez porażki, ale za to więcej zwycięstw od ŁKS-u.
Łódź jest miastem dwóch wiceliderów – PKO Ekstraklasy i Fortuna 1 Ligi. Patrząc na to, że przed sezonem zapowiadano, że obie drużyny będą broniły się przed spadkiem jest naprawdę nieźle. I oby tak zostało.
Czytaj także: Widzew pozostanie wiceliderem.