W piątek, 13 września o godzinie 20:30 w Katowicach Widzew zmierzy się z GKS-em. Przed spotkaniem z beniaminkiem przy Al. Piłsudskiego 138 została zorganizowana konferencja prasowa, na której doszło do ciekawej sceny.
W piątek, 13 września Widzew rozegra pierwsze spotkanie z beniaminkiem w tym sezonie PKO Ekstraklasy. Łodzianie udadzą się do Katowic na mecz z GKS-em. Podopieczni Rafała Góraka radzą sobie nad wyraz dobrze na początku tej kampanii. Po siedmiu kolejkach katowiczanie mają na koncie osiem punktów, czyli tylko trzy mniej od Widzewa. GKS plasuje się w tym momencie w środku stawki, na dziewiątym miejscu.
CZYTAJ TAKŻE: Trener Widzewa o meczu z GKS-em: Musimy pokazać, jaki mamy na to pomysł
Przed meczem z GKS-em przy Al. Piłsudskiego 138 zorganizowano konferencję prasową i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie sytuacja, która miała tam miejsce.
W pewnym momencie na sali konferencyjnej można było usłyszeć melodię. Okazało się, że zadzwonił telefon, który należał do uznanego dziennikarza, Bogusława Kukucia. Trener Daniel Myśliwiec zażartował mówiąc “mogę jeszcze zatańczyć”. Szkoleniowiec zwrócił się do kamery i powiedział, że jeśli zawodnicy w szatni to oglądają, to proszą o przyniesienie na salę koła fortuny. Koło to służy do losowania kar dla członków pierwszej drużyny Widzewa, którzy złamią regulamin.
Po chwili do sali konferencyjnej przyszedł Antoni Klimek i Luis da Silva, którzy przynieśli wspomniane koło, którym zakręcić musiał dziennikarz Bogusław Kukuć. Autor książki “Mój Widzew” wylosował przyniesienie 24 butelek wody kokosowej.
CZYTAJ TAKŻE: Widzew zapłacił Cracovii za zniszczenia w sektorze gości