Transferowe zawirowania piłkarzy ŁKS-u.
Kay Tejan miał walczyć z Rakowem o mistrzostwo Polski. Później w greckiej ekstraklasie miał strzelać gole dla Trypolisu. Jak się okazuje, żaden z tych scenariuszy się nie wydarzy. Napastnik nie dogadał się z pracodawcami i wraca do ŁKS-u.
Ale grać w pierwszej drużynie raczej nie będzie. Przynajmniej na razie, bo przez podróże po Europie narobił sobie takich zaległości treningowych, że do piłkarskiego życia będzie przywracany w drugoligowych rezerwach. A ŁKS ma problem, bo oprócz Manu Arasy, nominalnego skrzydłowego i dwóch młodzieżowców nie ma piłkarzy, którzy mogliby zagrać na pozycji napastnika.
Z ŁKS-u za wszelką cenę chce odejść Rahil Mammadow. Były piłkarz Karabachu ma ambicje wyższe niż pierwsza liga, chociaż mocno przyczynił się do tego, że łodzianie nie grają już w ekstraklasie. W klubie słyszymy, że to trudny charakter i dla obu stron będzie lepiej jeżeli się pożegnają. Obrońca intensywnie szuka nowego klubu.
Podobnie jak Dani Ramirez, który chciałby jeszcze pograć w najwyższej klasie rozgrywkowej. Na razie chętnych brak.