Jeden z największych niewypałów transferowych ŁKS-u w ostatnich miesiącach znalazł nowy klub. Anton Fase po tym, jak nie sprostał oczekiwaniom w Łodzi, wraca na Litwę.
Anton Fase był pierwszą ofiarą czyszczenia szatni ŁKS-u. Robert Graf rozwiązał z nim kontrakt jeszcze w marcu, po zaledwie jeden rundzie w biało-czerwono-białych barwach. Holender przez długi czas nie mógł znaleźć sobie nowego pracodawcy i pozostawał bezrobotny.
W czwartek poznaliśmy przyszłość Fase. Wielki powrót skrzydłowego ogłosił Żalgiris Kowno, a więc klub, w którym Holender występował przed przenosinami do Łodzi.
Fase to sztandarowy przykład transferów ŁKS-u w erze Janusza Dziedzica. Zawodnik, który do klubu przychodził z wielkimi oczekiwaniami, których nie udało się spełnić. W pierwszej drużynie Rycerzy Wiosny Holender rozegrał zaledwie siedem spotkań, w których zanotował po bramce i asyście.