Musimy podnieść się mentalnie po porażce z Legią – mówi trener Lecha Poznań Mariusz Rumak przed meczem z Widzewem.
W ostatniej kolejce Lech doznał bardzo bolesnej porażki z Legią Warszawa na swoim stadionie. Kolejorz spadł na piąte miejsce, a więc oddalił się od europejskich pucharów. Nad czym w Lechu pracowali przez ostatni tydzień? – Dwa główne aspekty. Ten najważniejszy z punktu widzenia przygotowań, to podnieść się po meczu z Legią mentalnie, przegraliśmy po dwóch golach samobójczych. Trzeba się zregenerować, zbudować energię na mecz z Widzewem – mówi przed niedzielnym starciem trener Mariusz Rumak.
A ten drugi aspekt? – Z punktu widzenia czysto piłkarskiego, to ochrona pola karnego, ostatnio dośrodkowania sprawiały nam duże problemy, przeciwnik zdobył z nami dwa gole w ten sposób – zauważył.
I dodał: – Chcemy odzyskać pewność siebie. Musimy też być bardzo uważni, nie popełniać błędów takich, jak w poprzednich meczach.
Zapytany o niedzielny mecz z Widzewem, powiedział: – Chcemy może nie dominować, ale zagrać go na swoich warunkach.
Rumak poinformował, że na pełnych obrotach trenuje Filip Marchwiński i będzie gotowy na niedzielę. Z kolei w trening wchodzi Antonio Milić i być może zagra z Widzewem. – Mamy swoje problemy, ale musimy sobie radzić – dodał.
Trener Kolejorza zapewnił, że zespół się nie poddaje. – Sezon trwa. Są dwa mecze i 6 punktów. Gramy o przyszłość klubu i tych chłopaków, którzy tutaj zostają.
Jesienią Widzew wygrał na Bułgarskiej 3:1. – Nie rozmawialiśmy jeszcze z chłopakami na ten temat. Ale to inteligentni ludzie i z charakterem. Na pewno po tamtym meczu jest w nich tyle złości, że nie trzeba ich dodatkowo motywować – stwierdził.