
W najbliższej kolejce Betclic 1 Ligi ŁKS Łódź zagra na wyjeździe z Górnikiem Łęczna. Będzie to debiut dla nowego szkoleniowca klubu z Al. Unii Lubelskiej 2 w Łodzi. Co do powiedzenia przed tym spotkaniem miał trener Grzegorz Szoka?
Grzegorz Szoka został oficjalnie zaprezentowany, jako nowy trener ŁKS-u Łódź we wtorek, 11 listopada. Nie miał więc zbyt wiele czasu przed pierwszym meczem, który łodzianie rozegrają w niedzielę. Trener zapewnia jednak, że w klubie panuje dobra energia i optymizm.
– Wrażenia z pracy w klubie są pozytywne. W zespole panuje świetna energia. Wszyscy chcą trenować, przyjmować informację, więc jesteśmy optymistami przed tym meczem – powiedział nowy trener ŁKS-u.
Debiut dla trenera Szoki przypada na wyjazdowe spotkanie z Górnikiem Łęczna. Zespół ten zajmuje przedostatnie miejsce w Betclic 1 Lidze z zaledwie 10 punktami na koncie. ŁKS na wyjeździe do tej pory nie radził sobie jednak najlepiej. W ośmiu takich meczach biało-czerwono-biali zdobyli tylko cztery punkty. Grzegorz Szoka liczy jednak na nowe rozdanie i nie chce wracać do przeszłości.
– Górnik Łęczna jest ciekawym zespołem, który na dzisiaj nie ma takich wyników, jakie mógłby mieć. Ich sposób gry jest odważny. Jeśli chodzi o fazę bronienia, to widzimy pewne deficyty, bo gdyby wszystko robili idealnie, to nie byliby na tym miejscu w tabeli – mówił Grzegorz Szoka.
– Rozmawiałem ze sztabem, z zawodnikami i nikt nie wie o co chodzi. Te mecze były bardzo różne. Ciężko to zebrać w jeden mianownik. Według mnie często jest tak, że przegra się dwa, trzy mecze i sami nakładamy jakąś klątwę. Liczę na to, że ten mecz będzie nowym rozdaniem i nie będziemy już wracać do tego, co było – dodał.
Nowy trener powiedział także wprost, że on i jego sztab będzie potrzebował czasu, zanim zespół będzie grał tak, jakby chciał.
– To nie jest moment, w którym można wejść i pozmieniać wszystko i liczyć, że z dnia na dzień to zaskoczy. Dzisiaj musimy skupić się na głównych ideach naszej gry i zrozumieć, w którym miejscu, jako zespół, jesteśmy na boisku. Zaczynamy od ogółu i dopiero będziemy szli. Dzisiaj nawet, jak na jednej, czy drugiej odprawie poruszę szczegółowe kwestie, to wiem, że nie wystarczy powiedzieć o tym raz, a piłkarz od razu wcieli to w życie. Bardzo często, jak trenujesz, to do wielu momentów jesteś świetnie przygotowany, ale później w meczu jest chaos, jest dużo strat, odbiorów i faz przejściowych, że kluczem jest, aby piłkarz nad tym zapanował. Do tego dochodzą emocje. Będziemy potrzebowali czasu, żeby nasze zachowania na boisku stały się automatyczne – powiedział trener Szoka.