Szybkie przejście z obrony do ataku, duża liczba dośrodkowań, solidny skład i system z trójką obrońców, którego zalety trzeba mądrze zneutralizować – to zdaniem Kibu Vicuñii najmocniejsze strony Zagłębia Sosnowiec.
Trener ŁKS-u przekonuje, że po wyeliminowaniu Cracovii i zwycięstwie z Sandecją w drużynie czuć pozytywną energię. – Ostatnie dwa mecze pomogły nam mentalnie. Widać ile radości sprawiają teraz chłopakom treningi. Takie wyniki zawsze pomagają – powiedział Vicuña. Hiszpański trener zaznaczył, że w piątek do zwycięstwa nie wystarczy tylko wysoka forma Macieja Dąbrowskiego. -Bardzo ważna będzie dobra dyspozycja całej drużyny – nie tylko jedenastu piłkarzy, którzy rozpoczną mecz, ale także zmienników. Chcemy kontrolować mecz i utrzymywać się przy piłce – zapowiedział z przekonaniem szkoleniowiec biało-czerwono-białych.
Zagłębie jest rywalem, którego nie tak łatwo przeanalizować, bo zaledwie dwa tygodnie temu zmieniło trenera: miejsce Kazimierza Moskala zajął Artur Skowronek. Vicuña przyznał, że jego sztab ma do dyspozycji nagranie tylko jednego meczu Zagłębia rozgrywanego pod wodzą nowego szkoleniowca. -Już w pierwszym meczu po odejściu trenera Moskala Zagłębie wyglądało inaczej – zarówno jeśli chodzi o styl gry, jak i ustawienie poszczególnych formacji. Spodziewam się, że to będzie trudny mecz. Zagłębie ma dobrych piłkarzy – szybkich Pawłowskiego i Bryłę, dysponującego dobrą techniką lewonożnego Seedorfa czy Sobczaka, który jest bardzo dobrym napastnikiem, jak na warunki pierwszej ligi. Do tego dochodzą też doświadczeni gracze, tacy jak Ambrosiewicz – analizował mocne strony rywala trener „Rycerzy Wiosny”.
Chcemy kontrolować mecz i utrzymywać się przy piłce
Kibu Vicuña przed meczem ŁKS-Zagłębie Sosnowiec
Piątkowe starcie zapowiada się bardzo ciekawie dla wszystkich koneserów taktycznych niuansów – będziemy świadkami konfrontacji dwóch różnych systemów gry. – Zagłębie gra teraz na trzech środkowych obrońców, więc będzie to dla nas trudny rywal. Trzeba zwrócić uwagę na ich szybkie przejścia z obrony do ataku. Trenowaliśmy też obronę dośrodkowań, bo wiemy, że zarówno z bocznych stref boiska, jak i ze stałych fragmentów gry lubią dogrywać wysokie podania na głowę Sobczaka – zdradził Vicuña, który słynie z analitycznego podejścia do meczów swoich drużyn.
Trener ŁKS-u przekazał dobre wieści dotyczące zdrowia ełkaesiaków. Co prawda na mecz z Zagłębiem nie wykuruje się jeszcze Michał Trąbka, który doznał kontuzji w ostatniej kolejce, ale do dyspozycji trenera powinien być już nieobecny ostatnio Pirulo. Zielone światło na grę dostał też od lekarzy Samu Corral, choć on wraca do pełni sił po kilkumiesięcznej przerwie, więc zapewne będzie wprowadzany do gry stopniowo. Wkrótce jest szansa na wyczekiwany powrót na boisko Nacho Monsalve – już podczas pierwszego treningu w przyszłym tygodniu hiszpański stoper ma ćwiczyć z resztą drużyny.