ŁKS w niedzielę zagra z Resovią. Zespół z Rzeszowa w tygodniu wygrał mecz Pucharu Polski z Cracovią.
– Myślę, że na mecz z Cracovią, Resovia wyszła w optymalnym składzie, oprócz bramkarza. Byli mocno zdeterminowani żeby awansować i pokazali się z bardzo dobrej strony. Trudno oczekiwać, żeby w Rzeszowie było łatwiej. Mecz z Sandecją też był trudny. Nikt się przed nami nie położy. Na pewno Resovii pomaga to, że jest na fali zwycięstw – powiedział Kazimierz Moskal, trener ŁKS-u.
Rzeszowianie słabo zaczęli sezon, ale od początku września, od kiedy trenuje ich Mirosław Hajdo nie przegrali żadnego spotkania, wygrali cztery i dwa zremisowali.
– Wydaje mi się, że od momentu przyjścia trenera Hajdo zespół Resovii zaczął lepiej grać. Mecz pucharowy, jeżeli chodzi o taktykę, sposób w jaki chcą konstruować akcje nie różnił się znacząco od tego co prezentują w lidze. Zadecydowały względy ambicjonalne. Grali z zespołem z ekstraklasy, klubem, w którym trener Hajdo niedawno pracował – chwalił kolegę po fachu Moskal.
Czytaj także: Czy ŁKS Kazimierza Moskala się zmienił?
ŁKS-owi nie gra się łatwo z Resovią. Odkąd łodzianie spadli do Fortuna 1 Ligi, a rzeszowianie awansowali, spotkania między drużynami rzadko bywają przyjemne dla oka. Ostatnio, ŁKS pokonał rzeszowian na ich własnym terenie, ale wcześniej w rundzie jesiennej przegrał z nimi na stadionie Króla 0:3.
– Myślę, że będą różne fazy tego spotkania. Na początku będą chcieli mocno zaatakować, będą momenty, w których się wycofają i będą czekali żeby wyprowadzić kontrę. Na pewno warunki fizyczne to jeden z atutów Resovii. Jeżeli my będziemy dobrze operowali piłką, to może nie będą mieli szans na wykorzystanie swojej siły fizycznej. Jeżeli będziemy statyczni, będziemy grali wolno, będziemy dla nich łatwym celem. Gra się tak jak przeciwnik pozwala, a my nie zamierzamy pozwolić Resovii na wiele – podsumował szkoleniowiec łodzian.
Trener ŁKS-u ma pomysł co zrobić, żeby przeciwstawić się niedzielnemu rywalowi.
– Musimy wzmocnić środek pola, to jest newralgiczna formacja. Na pewno nie będzie tak, że będziemy chcieli zamurować bramkę i grać z kontry. To nie leży w naturze mojej, ani tej drużyny – zakończył Moskal.
Czytaj także: Co ze zdrowiem Pirulo i Kowalczyka?