– Szacunku nie zdobywa się terrorem – powiedział Kazimierz Moskal, trener ŁKS-u. Najlepszy trener Fortuna 1 Ligi w Łodzi czuje się wyjątkowo.
Kazimierz Moskal, trener ŁKS-u i Janusz Dziedzic, dyrektor sportowy wzięli udział w programie Debata Sporrtowa Radia Łódź. Zasłużony piłkarz Wisły Kraków pochodzi z Sułkowic. Jak sam przyznaje, przez to osiągnięcie wysokiej pozycji w polskiej piłce nie przyszło mu łatwo. Dzięki ciężkiej pracy, teraz może być autorytetem dla swoich piłkarzy.
– Szacunku nie zdobywa się terrorem. Ja zaczynałem w małym klubie. Potrzebowałem dużo czasu żeby dojść do mojej pozycji. Wykazywałem się charakterem i pokorą. Wiedziałem, że jeżeli włożę serce to w końcu życie mi to wynagrodzi. Decyzję o tym, że zostanę trenerem podjąłem szybko, chociaż chciałem grać do czterdziestki, bo zawód piłkarza to najlepszy zawód jaki można sobie wymarzyć – powiedział Moskal.
Czytaj także: ŁKS bez Terminatora.
Trener liderów Fortuna 1 Ligi zostawił za sobą przeszłość. Gdy dostał propozycję ponownego objęcia ŁKS-u przystał na nią z radością.
– W Łodzi czuję się wyjątkowo. Dzięki temu łatwiej przechodzę przez stresowe sytuacje. Czuję się doceniany. Gdy jechałem do Łodzi 11 czerwca, żeby drugi raz przejąć ŁKS byłem szczęśliwy. Jechałem sam, a byłem uśmiechnięty – powiedział Moskal, który na stadionie Króla pojawił się w dniu, w którym reprezentacja Ukrainy rozgrywała mecz z Armenią.
Moskal poruszył kwestie transferów. Według niego nie tylko umiejętności piłkarskie są ważne. Żeby piłkarz dołączył do ŁKS-u musi być doskonale przygotowany fizycznie, wykazywać się determinacją. W ogóle determinacja to cecha, której wymaga od swojej drużyny.
– Na bieżąco musimy reagować. Patrzeć na to jak zespół się rozwija, jak pracuje. To nie jest prosta rzecz rozstać się z zawodnikami, z którymi pracowało się wiele lat, albo wiele lat są w klubie. Nie ma sentymentów w profesjonalnej piłce. Są narzędzia, dzięki którym można sprawdzić wszelkie predyspozycje piłkarza. Można wziąć zawodnika, który ma fantastyczne umiejętności piłkarskie, ale liczy się siła, wytrzymałość, szybkość, bieganie. Ważne jest zaangażowanie. Tego nie można kupić – powiedział trener ŁKS-u.
Czytaj także: Ile karnetów sprzedał ŁKS?
– Podczas ostatniego obozu przekonaliśmy się o tym. Graliśmy z młodzieżową reprezentacją Tadżykistanu. To była dla nas cenna lekcja. Mecz pokazał nam, że od początku trzeba być skoncentrowanym. Jeżeli tego nie zrobisz, przeciwnik szybko nauczy cię pokory – dodał Dziedzic.