ŁKS w pierwszym meczu pod wodzą Ariela Galeano tylko zremisował z Kotwicą Kołobrzeg. Łodzianie nie wykorzystali żadnej z kilku okazji, które sobie stworzyli i nadal czekają na pierwszy komplet punktów w rundzie wiosennej Betclic 1. Ligi.
ŁKS tylko zremisował z pogrążoną w kłopotach finansowych i kadrowych Kotwicą Kołobrzeg. ŁKS stworzył sobie sporo sytuacji, po których powinny paść gole, ale nikomu nie udało się skierować piłki do siatki. Najlepszą okazję miał Marko Mrvaljević, ale źle trafił w piłkę.
– W tym meczu zasługiwaliśmy na nieco więcej. Patrząc na szanse, które sobie stworzyliśmy, wynik nie odzwierciedla pracy zespołu na boisku. Wierzymy jednak, że idziemy dobrą drogą – mówił tuż po końcowym gwizdku Ariel Galeano.
Nadal szwankuje jednak skuteczność w ŁKS-ie. Tak było za kadencji Jakua Dziółki i nie inaczej było w debiucie jego następcy.
– W najbliższym czasie będziemy więcej pracować nad kreowaniem sytuacji podbramkowych. Moim zdaniem drużyna wie, co ma grać. Tworzymy sobie okazje, ale musimy pracować nad skutecznością – dodał Paragwajczyk.
CZYTAJ TAKŻE: Rozczarowujący debiut Ariela Galeano w ŁKS-ie [OCENY]
Więcej powodów do zadowolenia z tego remisu miał szkoleniowiec Kotwicy. Klub z województwa zachodniopomorskiego ma sporo problemy kadrowe, co po raz kolejny było widać w meczu ligowym. W poprzedniej kolejce Kotwica miała na ławce tylko jednego zawodnika z pola. W meczu z ŁKS-em Piotr Tworek miał w zanadrzu trzech graczy.
– Zdobyliśmy punkt z wymagającym rywalem, bo ŁKS jest właśnie takim zespołem. Przygotowaliśmy się do tego meczu pod każdym względem. Po pierwsze fizycznie. W ŁKS-ie jest Tomasz Olszewski, mój były trener przygotowania motorycznego i wiem, że ŁKS pracuje bardzo intensywnie i bardzo mocno. To było zresztą widać na meczu. Musieliśmy sprostać tym wymaganiom, mimo że mamy trochę inne możliwości i jesteśmy w innym punkcie – skomentował trener Tworek.
Piotr Tworek jest zdania, że jego zespół mógł ten mecz nawet wygrać. Gdyby w końcówce spotkania lepiej zachował się rezerwowy gracz Kotwicy, to kto wie, czy Kotwica nie zgarnęłaby kompletu punktów.
– Mogliśmy ten mecz wygrać, ale też przegrać. Obydwa zespoły stworzyły sytuacje, po których mogły paść gole. Wyszliśmy ze strefy spadkowej, więc to też cieszy, bo zawsze daje to pozytywny bodziec na kolejny okres pracy – mówił trener Kotwicy.
CZYTAJ TAKŻE: ŁKS awansuje do ekstraklasy? Szanse ma większe niż się wydaje
Ariel GaleanoBetclic 1. LigaKotwica KołobrzegŁKS ŁódźPiotr Tworek