ŁKS zagrał bardzo słaby mecz w Głogowie i przegrał 1:2. Co po tym spotkaniu powiedział trener łodzian?
Cztery mecze, sześć punktów. Na pewno w Łodzi liczono na więcej, bo choć w meczu z Wisłą, porażkę trzeba było brać pod uwagę, tak w spotkaniu z Chrobrym, ŁKS był faworytem, szczególnie po wygranej 5:0 z Polonią przed tygodniem.
– Na pewno podsumowanie nie jest dla nas miłe. Jesteśmy źli na to co pokazaliśmy na boisku. To jest problem, za nim idzie wynik. Gratuluję gospodarzom. Pokazaliśmy sami sobie jak dużo pracy przed nami. To się tych również kwestii podejścia do obowiązków na boisku każdego z zawodników. W pierwszej połowie byliśmy zbyt bojaźliwi, nie tacy jacy jesteśmy na codzień. Szczęśliwie schodziliśmy z wynikiem 0:0. Chcemy być klasowym zespołem i nie możemy sobie pozwolić, że tak sobie strzelać gole jak w drugiej połowie. Mieliśmy swoje okazje, ale rywal również. Przegrywamy i to jest dla nas bardzo sroga lekcja. Wydawało mi się, że jesteśmy dobrze przygotowani – powiedział na pomeczowej konferencji Szymon Grabowski.
I dodał:
Głupie, proste błędy, brak reakcji i to finalnie skończyło się naszą porażką. Nie patrzę na to, czy potrzebni są nam nowi zawodnicy. Skupiam się na tym co jest tu i teraz. Zawiódł nie tylko środek pola, wyglądaliśmy też słabo w ataku. Nie lubię o tym mówić, ale cechy wolicjonalne przeważyły na stronę gospodarzy. To jedna z głównych przyczyn tej porażki. Będziemy rozmawiać z zawodnikami odnośnie tego jaka jest różnica miedzy nasza grą w Łodzi, a na wyjezdzie, bo jest to niepokojące. Możemy przegrywać mecze, ale nie w taki sposób – zakończył.
Następny mecz Rycerze Wiosny zagrają w piątek 15 sierpnia przed własną publicznością. Zmierzą się ze Stalą Mielec.