– Trudno skupić się na treningu, stałych fragmentach gry, kiedy na Ukrainie jest wojna i znam ludzi, którzy przez nią cierpią. Każdy człowiek jest dla mnie ważny – powiedział Kibu Vicuna, trener ŁKS-u.
W związku z rosyjską inwazją na Ukrainę wiele klubów sportowych zadeklarowało wsparcie dla wschodniego sąsiada Polski. Podczas transmisji z meczów ekstraklasy wyświetlany będzie symbol wsparcia narodu ukraińskiego. W mediach społecznościowych solidarność z Ukrainą zadeklarowały Górnik Łęczna, Widzew, Wisła Kraków i wiele innych klubów. Korona Kielce, na sobotni mecz planuje wyjść z antywojennym transparentem. Stomil Olsztyn rozegra spotkanie w opaskach w barwach narodowych Ukrainy.
Kibu Vicuna, trener ŁKS-u również opowiedział o swoich odczuciach. – Sytuacja jest bardzo trudna. Trudno skupić się na treningu, stałych fragmentach gry, kiedy na Ukrainie jest wojna i znam ludzi, którzy przez nią cierpią. Każdy człowiek jest dla mnie ważny – powiedział hiszpański szkoleniowiec.
Jewgen Radionow, pochodzący z Ukrainy legendarny napastnik ŁKS-u na Facebooku podzielił się historią swojej rodziny – Nie wiem co można napisać, gdy czujesz, że tracisz ojczyznę. Smutek i ból przytłaczają moje serce. Moja rodzina jest teraz pod ostrzałem artylerii, mój pięcioletni brat Sasha siedzi w piwnicy – napisał Radionow.