Przed meczem z Cracovią w Pucharze Polski Kibu Vicuña komplementował szkoleniowca gości i zapowiadał pojedynek pełen fizycznej walki.
– Jutrzejszy mecz jest dla nas jednym wielkim znakiem zapytania. W kadrze jest wielu piłkarzy, nad których potencjalnym występem wciąż się zastanawiamy. Jeszcze nie wiemy, kto znajdzie się w podstawowej jedenastce – powiedział Vicuña na środowej konferencji prasowej. Trener ŁKS-u zdradził jednak, że w starciu z Cracovią zabraknie prawdopodobnie Pirula. Nie wykluczył, że wobec trudnej sytuacji kadrowej sięgnie po młodzieżowców i piłkarzy drugiej drużyny i wymienił nazwiska Marcela Wszołka, Mikołaja Lipienia, Dariusza Gmosińskiego i Macieja Radaszkiewicza.
Nie zabrakło też ciepłych słów pod adresem Michała Probierza. – Cracovia gra zazwyczaj w ustawieniu 4-2-3-1, 4-4-2 lub 4-1-4-1, zależnie od tego, po jakich zawodników sięgnie trener. Gra bezpośredni futbol, dobrze zakłada wysoki pressing i lubi wykorzystywać dośrodkowania. To drużyna bardzo silna fizycznie i bardzo solidna, a do tego ma jednego z najlepszych trenerów w Polsce. Spodziewam się więc meczu pełnego twardej, fizycznej walki – zapowiadał hiszpański szkoleniowiec „Rycerzy Wiosny”.
Zobacz też: Najdziwniejszy karnawał świata. Wspominamy ŁKS Michała Probierza.
– Będziemy starali się grać piłką i trzymać się swojego stylu – zapowiedział trener ŁKS-u. – Musimy być odważni, jeśli chcemy sięgnąć po dobry wynik. To Puchar Polski, tu wszystko jest możliwe. Spójrzmy choćby na wczorajszy mecz, w którym KKS Kalisz wyeliminował Pogoń Szczecin. Chcemy być solidni, zagrać dobre zawody i awansować do następnej rundy. To dobra okazja, żeby się przełamać; złapać wiarę i pewność siebie – zakończył Vicuña.