ŁKS Łódź pokonał Ruch Chorzów na Stadionie Śląskim 3:1. Łodzianie przegrywali do przerwy, ale w drugiej połowie udało im się odwrócić wynik tego spotkania. Jak mówi trener zespołu z Łodzi, przed drugą połową był spokojny i wierzył, że jego podopieczni są w stanie wygrać.
ŁKS Łódź nie zaczął najlepiej spotkania z Ruchem Chorzów, bo przegrywał już od 11. minuty po dobrze wyprowadzonej kontrze gospodarzy. Trener ŁKS-u, nawet jak jego zespół przegrywał, był spokojny o rezultat tego spotkania.
– Mecz w pierwszej połowie był bardzo wymagający. Ruch wysoko zawiesił poprzeczkę i zaczął bardzo intensywnie. Nam udało się po kilku minutach im dorównać i stworzyć kilka sytuacji. W przerwie skorygowaliśmy nasze zachowania i weszliśmy na jeszcze wyższy poziom. Byliśmy dobrej myśli, bo zawodnicy wyglądali w treningu bardzo dobrze zarówno pod względem fizycznym, motorycznym, jak i technicznym. Wierzyliśmy, że możemy odwrócić wynik tego meczu – mówił tuż po meczu Ryszard Robakiewicz – Konsekwencja w wysokim pressingu i utrzymywanie wysokiej intensywności pozwoliły nam strzelić trzy bramki w drugiej połowie. Były one ukoronowaniem naszej dobrej gry – dodał.
Trener Robakiewicz często powtarza, że jest zadowolony z pracy, jaką wykonują jego zawodnicy i naprawdę trudno się dziwić. Od momentu przejęcia sterów przez trenera Robakiewicza, ŁKS jest nie do poznania. Mecz w Chorzowie to kolejny przykład. Dobrą pracę wykonują nie tylko piłkarze, ale też sam szkoleniowiec.
– Zespół bardzo ciężko pracuje i jestem naprawdę bardzo zadowolony z postawy zawodników – zakończył Ryszard Robakiewicz.
CZYTAJ TAKŻE: ŁKS rozmawia z nowym trenerem