Jeżeli ŁKS chce awansować, musi wygrywać takie mecze jak z Chrobrym Głogów.
Podopieczni Ireneusza Mamrota są niepokonani od dwóch meczów. Czas przedłużyć tą passę, ale trzeci mecz koniecznie wygrać.
Ostatnie trzy występy ŁKS-u trudno oceniać. Nie grał wybitnie, ale nie grał też źle. Drużyna kreuje mało akcji, a te nieliczne często marnuje. Widać jednak, że ŁKS gra co raz lepiej. Trener Ireneusz Mamrot cały czas szuka optymalnej taktyki i ustawienia i wydaje się, że jest co raz bliżej rozwiązania. Z Radomiakiem zespół zaprezentował się dojrzale. Stracił bramkę, lecz zdołał szybko odrobić straty i utrzymać korzystny dla siebie rezultat. Mało tego, był nawet bliżej zwycięstwa, ponieważ miał lepszą okazję niż rywal (Maciej Dąbrowski).
Przydałoby się, żeby trener podejmował odważniejsze decyzje personalne. Słabo grający Mikkel Rygaard kolejny raz wychodzi w wyjściowym składzie i niestety osłabia drużynę. ŁKS ma też problem z młodzieżowcem, bo Piotr Janczukowicz nie spisuje się najlepiej. Może korzystne byłoby danie szansy Przemysławowi Sajdakowi w środku pomocy, a na skrzydło przesunąć można Michała Trąbkę.
Chrobry Głogów w 2021 roku gra w kratkę. Podopieczni Ivana Djurdjevicia sensacyjnie wygrali z Radomiakiem Radom i GKS-em Tychy, by przegrać 0:3 z Górnikiem Łęczna. W drużynie gra dwóch byłych ełkaesiaków – Kamil Juraszek i Patryk Bryła. Jeden i drugi w Łodzi wspominany jest z dużym sentymentem. Mimo dobrego trenera i niezłej kadry Chrobry nie powinien stanowić wyzwania dla ŁKS.
Mecz ŁKS-u z Chrobrym Głogów będzie można obejrzeć w Polsacie Sport o godzinie 12:40.