Widzew przegrał w Poznaniu z Lechem w pierwszym meczu rundy wiosennej. Co po spotkaniu powiedzieli trenerzy obu drużyn?
Niestety, spełnił się scenariusz, który wiele osób zakładało. Widzew przegrał w Poznaniu dotkliwie, bo aż 1:4. Głos po meczu zabrali m. in. szkoleniowcy obu drużyn.
Daniel Myśliwiec: Rok temu zaczynaliśmy rozgrywki w danym roku kalendarzowym od porażki z Jagiellonią, która później okazała się Mistrzem Polski. Dzisiaj przegraliśmy z Lechem i wiele wskazuje na to, że ten scenariusz się powtórzy. Po tamtym meczu mieliśmy serię całkiem przyzwoitych wyników i mam nadzieję, że teraz będzie tak samo. Chcieliśmy zaskoczyć rywala, jednak ten nie był zaskoczony tym, że pierwszy raz zagraliśmy tak drastycznie zmienionym ustawieniem. Było widać, że Lech jest przygotowany na nasze zmiany. Jak widać, to albo nie był dobry pomysł, albo nie był tak zaskakujący. Z tego właśnie powodu przeciwnik okazał się lepszy, stworzył więcej sytuacji, zdobył więcej bramek i odniósł zasłużone zwycięstwo.
Niels Frederiksen: Po pierwszym meczu rundy zawsze nie do końca wiadomo, czego się spodziewać. Cieszymy się, że wyglądaliśmy bardzo dobrze, zagraliśmy na wysokim poziomie i mieliśmy dużo niezłych momentów. Prezentowaliśmy się świetnie zwłaszcza z piłką przy nodze, bez niej były sytuacje, w których można było zachować się lepiej. Zwłaszcza na początku drugiej połowy. Całościowo patrząc na ten mecz jesteśmy usatysfakcjonowani. To jednak dopiero pierwszy z kroków do wykonania wiosną.
Jedynego gola dla Widzewa zdobył w tym meczu Samuel Kozlovsky. Było to jego pierwsze trafienie dla RTS-u. Szkoda, że w przegranym spotkaniu.
– Strzeliłem swojego pierwszego gola dla Widzewa, ale końcowy rezultat nie był dla nas dobry, więc nie mam żadnej radości z tej bramki. Musimy kontynuować naszą pracę i jak najszybciej zapomnieć o tym meczu. Mieliśmy pierwsi okazję w tym spotkaniu, ale gol po analizie VAR został anulowany. Od razu po tej sytuacji rywale strzelili bramkę na 1:0 i było nam trudno wrócić do gry. Druga połowa była w naszym wykonaniu trochę lepsza, lecz nie wykorzystaliśmy swoich okazji i przegraliśmy. Nie mieliśmy szczęścia w wykańczaniu, choć powinniśmy tutaj więcej razy trafić do siatki – powiedział “Koza”.