Kilku piłkarzy wraca po przerwie kartkowej czy kontuzji, za nami dobry tydzień i wierzę, że w sobotę przełożymy to na boisko – mówi trener Żeljko Sopić.
W sobotę Widzew podejmie w Sercu Łodzi Motor Lublin. Łodzianie chcą wrócić na zwycięską ścieżkę po porażce z Koroną Kielce w ostatniej kolejce. Wcześniej wygrali trzy razy z rzędu. Do porażki w Kielcach wrócił po pytaniu dziennikarza Żeljko Sopić, który był gościem konferencji przed spotkaniem z Motorem. – Tak jak mówiłem wtedy, brakowało nam centymetrów i kilogramów. Mamy takich zawodników, jakich mamy. Jestem zadowolony. Ale jeśli mamy walczyć o wyższe cele, to muszą być lepsi. Bo jak w składzie brakuje nam czterech czy pięciu zawodników, to tak to wygląda – stwierdził trener.
Zapytany o polską ekstraklasę, Chorwat odpowiedział, że to bardzo wyrównane rozgrywki. – Każdy może pokonać każdego. Drużyny, które grają u siebie, mogą liczyć na ogromne wsparcie kibiców. To dla mnie świetne doświadczenie, że tu pracuję – powiedział.
Poproszony o porównanie atmosfery na Widzewie do atmosfery na stadionach w Chorwacji, odpowiedział, że dobry doping jest też na Dinamie Zagrzeb, Hajduku Split i Rijece, ale na dwóch pierwszych stadionach kibice są oddaleni od boiska, a na Rijece stadion mieści tylko 8 tys. widzów.
CZYTAJ TEŻ: Czy Widzew jest w stanie szybko dołączyć do czołówki ekstraklasy?
Było też pytanie o Motor. Sopić wspomniał, że rozegrał ostatnio dobry mecz (z Lechem Poznań), ale dobry był też wcześniejszy z Górnikiem Zabrze. – Dobrze pressują, dobrze rozgrywają stałe fragmenty w ofensywie. Mają ciekawych piłkarzy, choć nie tak topowych zawodników, jak Korona – uważa.
Trener Widzewa nie chciał mówić o tym, kto wróci do gry po urazach. Zapewne wykluczony jest występ Bartłomieja Pawłowskiego. A co np. z Juanem Ibizą? – Można pytać, ale zawsze powiem, że może zagra – stwierdził. Sopić dodał jednak, że cieszy się z tego, że wracają piłkarze po pauzie za kartki. To Mateusz Żyro i Marek Hanousek. Z tego powodu zabraknie za to Juljana Shehu.
– Mamy w sobie dużo pewności siebie przed tym spotkaniem. Kilku piłkarzy wraca po przerwie kartkowej czy kontuzji, za nami dobry tydzień i wierzę, że w sobotę przełożymy to na boisko – powiedział.
Zapytano też o minuty młodzieżowców. Widzew potrzebuje jeszcze około 400 minut do wypełnienia limitu, a zostało sześć meczów. – Bylibyśmy niemądrzy, gdybyśmy chcieli przekazywać pieniądze federacji, a nie je zdobywać. W każdym meczu musimy grać przez około 65 minut zawodnikiem młodzieżowym i postaramy się to zrobić. Dla mnie najważniejsze są jednak ligowe punkty – powiedział trener.
Drużynę reprezentował z kolei Szymon Czyż. – Mam nadzieję, że z Motorem zagramy inaczej niż z Koroną. W Kielcach niewiele nam wychodziło, nie kreowaliśmy szans. Teraz będziemy chcieli pokazać trochę dobrego futbolu naszym kibicom – stwierdził. I dodał, że nie zwraca uwagę na to, ile punktów potrzeba jeszcze do utrzymania. – Gra się po to, żeby wygrywać. Myślimy tylko o tym, a nie o tym, ilu punktów nam brakuje. Do końca sezonu chcemy odnieść jak najwięcej zwycięstw.
Widzew zagra z Motorem w sobotę o godzinie 17.30.