Już dzisiaj Widzew wyruszy do Zabrza, gdzie jutro wieczorem zmierzy się z Górnikiem Zabrze w ramach 5. kolejki PKO Ekstraklasy. Co do powiedzenia przed tym spotkaniem miał trener Janusz Niedźwiedź?
W piątkowy wieczór Widzew Łódź zagra na wyjeździe z Górnikiem Zabrze. W poprzednim sezonie łodzianie przegrali oba mecze z zabrzanami. W wyjazdowym meczu Widzew uległ 0:3, a przed własną publicznością czerwono-biało-czerwoni przegrali 2:3.
– Można do tego podchodzić jak do wyrównania rachunków lub kolejnego zadania. Wiem dobrze, jaki to jest teren i jaki to wymagający zespół. Spotykają się ze sobą dwie uznany firmy – powiedział Janusz Niedźwiedź na temat najbliższego rywala Widzewa.
Zdaniem Janusza Niedźwiedzia Górnik podniósł się po trudnym początku sezonu, w którym przegrał dwa pierwsze spotkania.
– Dwa pierwsze mecze przegrał i nie zdobył nawet bramki. W ostatnich dwóch spotkaniach zdobył jednak cztery punkty. Każda drużyna ma różne okresy, ale w starciu takich firm to nie będzie miało jednak żadnego znaczenia – kontynuował trener Widzewa.
Następnie szkoleniowiec łódzkiej drużyny wypowiedział się na temat potencjalnych zagrożeń, jakie mogą czekać jego drużynę w Zabrzu.
– Każdy zwraca uwagę na Lukasa Podolskiego, czyli główna postać, która robi różnicę w tej lidze. Ma on wyjątkową lewą nogę. Na pewno musimy na to uważać, tak samo jak na Bichakchyana w meczu z Pognią, czy Nene w starciu z Jagiellonią. Tak jak mówiłem wcześniej, Górnik wychodzi ze swojego trudnego momentu, ale skupianie się wyłącznie na nim to nie jest moja dewiza. Nie skupiamy się tylko na tym. Oczywiście ich ustawienie, pressing są ważne, ale ważne jest też doskonalenie naszego systemu, naszych zachowań, które mogą nam dać zwycięstwo – mówił Janusz Niedźwiedź.
CZYTAJ TAKŻE: Były piłkarz Widzewa krytycznie po derbach: „Za dużo pozytywów w tej drużynie nie ma”