Widzew zagra w sobotę z GKS-em Katowice. Czy w końcu odniesie zwycięstwo?
W sobotni wieczór Widzew Łódź zagra u siebie z GKS-em Katowice. Łodzianie powalczą o pierwsze wiosenne zwycięstwo. Wszystko wskazuje na to, że będzie to ostatni mecz Patryka Czubaka w roli pierwszego trenera RTS-u. Jego miejsce, według medialnych doniesień ma zająć Željko Sopić. Do tego tematu odniósł się sam Czubak na przedmeczowym briefingu.
– Czy to mój ostatni mecz? Trudne pytanie i raczej nie do mnie. Dostosowuje się do decyzji zarządu. To czy to będzie mój ostatni mecz zależy od decyzji klubu – skomentował
Widzew zagra z beniaminkiem, GKS-em Katowice. Nie będzie to z pewnością łatwy mecz, ale jeśli widzewiacy chcą utrzymać się w lidze to po prostu muszą wygrać.
– GKS jest zespołem, który jest budowany od kilku lat. To jest beniaminek tylko z nazwy. Mają bardzo dobrą atmosferę w zespole, są też dobrze zorganizowani. Spodziewamy się ciężkiego spotkania, ale jesteśmy gotowi na rywalizację. Z mojej perspektywy najważniejsze jest to, żeby uzyskać wynik sportowy. Zdobyliśmy pod moją wodzą tylko jeden punkt, więc można uznać, że się nie udało. Uważam jednak, że udało nam się poprawić wiele elementów samej gry. W sobotę zrobimy wszystko, żeby cieszyć się nie tylko z gry, ale również z punktów. Kibice na to zasługują, jeszcze raz chciałbym podziękować za to jak wspierali nas w trakcie i po meczu z Jagą – powiedział Czubak.
Szkoleniowiec odniósł się także do sytuacji zdrowotnej zawodników.
– W dalszym ciagu poza kadrą jest Samuel Kozlovsky. Powoli wraca Kamil Cybulski. Wraca Juan Ibiza, który może być brany pod uwagę na mecz z GKS-em – zakończył.
W konferencji udział wziął także Marek Hanousek, który ostatnio wrócił do wyjściowego składu.
– Z każdym kolejnym meczem głód zwycięstwa jest u nas większy. Wiemy, że jeśli nie zaczniemy wygrywać to będziemy mieć problem. Chcemy jutro wygrać za wszelką cenę. Każdy zawodnik chce grać, teraz mamy też lepszą sytuację kadrową. Mamy też nowych zawodników. Gdy tylko dostaje szansę to staram się grać najlepiej jak mogę – powiedział.
“Profesor” został zapytany o to czy zawirowania na ławce trenerskiej mają wpływ na zespół.
– My mamy podpisane umowy i mamy wykonywać swoją pracę. Mam nadzieję, że sytuacja jak najszybciej się ustabilizuje., osobiście nie lubię zbyt wielu zmian. Jako zawodnicy nie mamy zbyt wiele do powiedzenia, możemy jedynie wykonywać swoją pracę – skomentował Czech.
Mecz Widzewa z GKS-em rozpocznie się o 20:15.