Piłkarze z dotychczasowej kadry, Jakub Łukowski i młodzi piłkarze z Akademii Widzewa pojawią się na pierwszym treningu czerwono-biało-czerwonych.
Po ostatnim meczu w lidze 25 maja piłkarze dostali wolne. 17 czerwca wracają do treningów. – Rafał Gikiewicz pewnie powiedziałby, że urlopy były za krótkie – śmiał się na konferencji przed startem przygotowań trener Daniel Myśliwiec. – Myślę, że to był wystarczający okres, by nabrać głodu do piłki i okres przygotowawczy będzie wystarczająco długi, by wdrożyć korekty i usprawnienia, by nasza gra była bardziej skuteczna.
Oczywiście dziennikarze pytali o wzmocnienia drużyny. Trener Widzewa zdradził, że na pierwszym treningu w poniedziałek o godzinie 18 na Łodziance z nowych będzie tylko Jakub Łukowski oraz młodzi piłkarze z akademii. Oczywiście w kolejnych dniach powinno się to zmieniać. Myśliwec ma nadzieję, że kadra będzie pełna na zgrupowanie w Opalenicy. – Bardzo bym chciał i wierzę, że robimy wszystko, by tak było – stwierdził.
Przy okazji kolejnego pytania na ten temat, Myśliwiec powiedział, że transfery, jakie planuje przeprowadzić Widzew, nie zwalą kibiców z nóg. – To nie będą nazwiska z pierwszych stron gazet. To będą transfery na nasze możliwości. Szukamy piłkarzy gotowych do rywalizacji, także na zewnątrz. Druga cecha to mobilność do pressingu i jak najszybszego zdobywania przestrzeni za linią obrony. Szukamy bardziej cech, niż dużych nazwisk – stwierdził.
Z Widzewa oprócz Mato Milosa póki co odeszli na razie tylko Polacy, co martwi niektórych kibiców. Szkoleniowiec łódzkiej drużyny zapewnił, że nie jest intencją klubu, by budować zespół na obcokrajowcach. – Chcemy piłkarzy o określonych kompetencjach piłkarskich i mentalnych – powiedział m.in. – Nie zawsze możemy mieć wszystko, co chcemy. Musimy korzystać z dostępnych środków i piłkarzy.
Dodał jednak: – Tożsamość jest najważniejsza. Łatwiej ją budować na samych piłkarzach rozumiejących, czym jest Widzewa i jaka jest odpowiedzialność, kiedy wkłada się koszulkę z tym herbem na piersi. Ale gdy ktoś przychodzi do drużyny, to staramy się zaznaczyć, do jakiego klubu pretendują.
Myśliwiec zapewnił, że jeśli chodzi o to, jak grać ma Widzew w nowym sezonie, to na pewno nie będzie rewolucji.
Trenera zapytano też o możliwe odejście Jordiego Sancheza. – To pytanie do niego i jego agenta albo do dyrektora sportowego. Nie mam informacji, by się gdzieś wybierał. Miał propozycję, ale klub ją odrzucił. Nie dziwię się, że jest zainteresowanie, bo Jordi możliwości ma ogromne – stwierdził.
Myśliwiec dał do zrozumienia, że nikt już nie odejdzie, co może oznaczać np. że nowy kontrakt podpisze Juljan Shehu. – Oczywiście każdy może szukać swojej drogi, ale fajnie byśmy wiedzieli to jak najwcześniej, byśmy mogli zareagować – powiedział.
W poniedziałek ma być znany nowy sztab szkoleniowy Widzewa. Myśliwiec nie chciał jeszcze podać personaliów nowych asystentów, bo czekał na oficjalny komunikat. Zapewnił jednak, że wszystko jest dogadane. – Osobom, z którymi współpracowałem, serdecznie dziękuję i życzę powodzenia. Ale mamy nowy sezon, wiemy, jakie są oczekiwania. Będziemy silni, jeśli chodzi o sztab – serwis dla piłkarzy będzie bardzo dobry – powiedział.