Bartłomiej Pawłowski zmagał się w ostatnim czasie z kontuzją, która wykluczyła go z gry na trzy mecze ligowe. Po powrocie Daniel Myśliwiec widzi dla Pawłowskiego miejsce w drugiej linii, co postarał się wytłumaczyć na ostatniej konferencji prasowej.
Na konferencji prasowej przed spotkaniem z Puszczą Niepołomice trener Myśliwiec został zapytany, czy wystawianie Bartłomieja Pawłowskiego w drugiej linii to nie jest przypadkiem odbieranie ofensywnych atutów lidera łódzkiej drużyny.
– Polecam sprawdzić tak zwane mięsko, jakie Pawłowski daje, wchodząc na boisko. Wchodzi na pozycję pomocnika z Lechem i daje konkret. Wszedł też na mecz z Ruchem i bardzo wiele razy przemieścił piłkę między linię obrony a pomocy przeciwnika i zagrał dużo prostopadłych piłek – odpowiedział Daniel Myśliwiec.
W drugim kolejnym meczu po kontuzji, gdy Pawłowski otrzymał od trenera 10 minut w wyjazdowym meczu z Lechem, ten zameldował się na murawie i ustalił wynik spotkania na 3:1.
– To jest ciężko wypracować, a Bartek ma taką jakość, że z tego będą liczby i konkrety. W meczu ze Stalą również posłał kilka piłek, że można było stać z boisku i klaskać. Wykorzystać takiego piłkarza to sztuka, żeby nie przeszkadzać mu takim kagańcem taktycznym. Pozycja w środku daję Bartkowi duży wachlarz możliwości, które może jeszcze rozwinąć – podsumował szkoleniowiec czerwono-biało-czerwonych.
CZYTAJ TAKŻE: Pomocnik Widzewa postara się o kolejnego gola przeciwko Puszczy