Widzew pokonał w Poznaniu Lecha 3:1. – Gratuluję moim piłkarzom, ponieważ bardzo dobrze podeszli do swoich obowiązków i nawet w trudnych momentach byli w stanie pocierpieć – powiedział trener Daniel Myśliwiec.
Daniel Myśliwiec, trener Widzewa: Nie można się nie cieszyć, szczególnie w naszej sytuacji, gdy bardzo potrzebowaliśmy tego zwycięstwa. Ja jestem zadowolony tym bardziej, że pokazaliśmy dzisiaj kawał dobrej piłki, zwłaszcza w pierwszej połowie. Oczywiście, były momenty, kiedy mogliśmy jeszcze mocniej przenieść grę na połowę przeciwnika, podmęczyć go, bo wiedzieliśmy, że jeśli Lech zdobędzie bramkę, to będzie go trudno powstrzymać.
Gratuluję moim piłkarzom, ponieważ bardzo dobrze podeszli do swoich obowiązków i nawet w trudnych momentach byli w stanie pocierpieć. Moja w tym głowa, żeby reagować na wydarzenia boiskowe. Dzisiejsze zmiany mogły dać sygnał do tego, aby kontrować, ponieważ uznałem, że to za wcześnie, by przez 90 minut trzymać takiego przeciwnika na jego połowie. Cieszę się, ponieważ to dla nas bardzo ważna i owocna lekcja, do tego za trzy punkty.
John van den Brom, trener Lecha: Ta porażka była niepotrzebna. W pierwszej połowie mieliśmy trochę problemów z pressingiem, z tym, jak do stosować agresywnie. W przerwie moją intencją było, żeby to zmienić i tak się stało. W drugiej części było o wiele lepiej, ale przegrywając 0:1 musisz wziąć pod uwagę ryzyko. Wykreowaliśmy wiele szans, jednak nie byliśmy w stanie ich wykorzystać. Najważniejsza jest ostatnia piłka, a my nie byliśmy w niej dobrzy. Popełniliśmy też wiele błędów, po których przeciwnik był w stanie dochodzić do sytuacji i strzelać gole.
Pozostałe wyniki ułożyły się tak, że mogliśmy dziś zrobić ważny krok, ale go nie zrobiliśmy.