Widzew Łódź w sobotę podejmie u siebie lidera ligi, Wisłę Płock. Przed tym meczem, z mediami spotkali się trener Zeljko Sopić i Samuel Akere.
Po trzech meczach łodzianie mają sześć punktów. W sobotę mogą dopisać kolejny komplet, ale zadanie nie będzie łatwe, bo na Widzew przyjeżdża Wisła Płock. To beniaminek, ale “Nafciarze” rozpoczęli sezon w świetnym stylu i mają na koncie komplet zwycięstw.
– Ten tydzień minął nam całkiem dobrze. W treningu nie wzięło udział kilku graczy. Chcemy, żeby na boisku pojawiali się tylko ci, którzy są gotowi do gry na 100%. Tonio Teklić nie jest jeszcze w pełni gotowy do gry, przygotowywał się ze swoim poprzednim zespołem i potrzeba jeszcze trochę czasu. Tabela nie kłamie, Wisła wygląda dobrze. Moim zadaniem jest przygotować zespół, żeby sobie poradził z tak trudnym rywalem. Wisła dużo biega, wykonuje skoki pressingowe, ich zawodnicy mają dobre warunki fizyczne – ocenił trener Zeljko Sopić na przedmeczowej konferencji.
Widzewiacy w poprzednich starciach starali się zaskoczyć rywali i często im się to udawało. Czy na sobotę również mają specjalny plan?
– Przed każdym spotkaniem oglądamy mecze rywali, przygotowujemy coś specjalnego pod przeciwników. Nie zawsze możliwe jest strzelenie gola po np. specjalnie przygotowanych stałych fragmentach gry, ale staramy się zaskakiwać rywali.
W spotkaniu z dziennikarzami wziął też udział Samuel Akere. Nigeryjczyk stał jednym z ulubieńców trybun, głownie ze względu na swój efektowny styl gry. Choć bierze aktywny udział w akcjach bramkowych Widzewa, sam gola jeszcze nie strzelił.
– Liczę, że strzelę z Wisłą swoją pierwszą bramkę. Atmosfera w klubie, w mieście jest świetna. Zaskoczyła mnie atmosfera w samej szatni, wszyscy są bardzo pomocni, wspierają mnie. Kibice są niesamowici. Są naszym dwunastym zawodnikiem i bardzo nam pomagają – przyznał.