Po krótkiej przerwie widzewiacy wracają do ligowego grania. W majówkę pierwotnie mieli zmierzyć się z Legią Warszawa, ale plany te pokrzyżował finał Pucharu Polski, w którym występowali “Wojskowi”. Łodzianie jednak nie próżnowali, bo rozegrali sparing przeciwko Motorowi Lublin. Wygrali 4:2 po naprawdę dobrym meczu. Teraz czerwono-biało-czerwonych czeka wyprawa do Lubina na starcie z Zagłębiem. Widzew jest o krok od utrzymania, “Miedziowi” muszą jeszcze trochę o nie powalczyć.
– Ten czas był dla nas bardzo dobry. Mieliśmy w zespole pare mniejszych urazów, a przerwa pozwoliła nam się zregenerować. Czeka nas trudny mecz. Dwóch naszych ważnych zadowników niestety nie pojedzie do Lubina. To sprawy rodzinne. Zawsze chcemy wygrywać, ale rywal ma takie same plany. Po dwóch zwycięstwach zaliczyliśmy dwie porażki i słaby remis z Górnikiem i teraz chcemy wrócić do zwycięstw – powiedział na przedmeczowej konferencji trener Zeljko Sopić.
Poprzedni mecz z Zagłębiem, jeszcze pod wodzą Daniela Myśliwca, RTS wygrał dość pewnie 2:0. Obie bramki strzelił wtedy Jakub Sypek, wychowanek klubu z Dolnego Śląska.
– Do każdego mecz podchodzi się tak samo, ale są u mnie trochę inne emocje. Fajnie będzie wrócić na tamten stadion, choć na pewno nie będzie tak wypełniony jak Serce Łodzi. Spodziewam się, że Zagłębie zagra agresywnie. To dla nich będzie ważny mecz, mają nóż na gardle można powiedzieć. Mam nadzieję, że podobnie jak ostatnim razem, teraz też coś strzelę i wygramy. Trzymam też jednak kciuki, żeby Zagłębie utrzymało się w lidze – powiedział skrzydłowy RTS-u.