Już w niedzielę Widzew zmierzy się przy Łazienkowskiej z Legią Warszawa. Na konferencji poprzedzającej to spotkanie trener Janusz Niedźwiedź powiedział, że jego zespół jest w stanie wrócić do Łodzi z kompletem punktów.
W poprzednim sezonie Widzew zremisował w Warszawie 2:2. Mogło być jeszcze lepiej, ale piłkę meczową zmarnował wówczas Kristoffer Normann Hansen. Teraz łodzianie będą chcieli przynajmniej powtórzyć rezultat z poprzedniej kampanii, albo nawet zrobić coś więcej.
– Myślę, że stać nasz zespół na to, żeby wygrać w Warszawie. Mecze są różne, ale ten mecz pewnie będzie miał element, gdzie trzeba będzie głęboko bronić i nie pozwalać Legii na zdobywanie naszego pola karnego, ale nie będziemy tam stać i czekać na to, co oni zrobią. Będziemy chcieli zrobić swoją pracę, jak najlepiej. Po to ćwiczymy pewne rzeczy, po to trenujemy, żeby później wykorzystać to w meczu, nawet z takim przeciwnikiem. Stać nas na otwartą grę. To spotkanie będzie miało różne fazy, będziemy dominować Legię, a pewnie będą momenty, gdzie to gospodarze będą dominować nas. Tu już nie chodzi o to, kto będzie miał więcej piłkę, ale o konkrety – mówił Janusz Niedźwiedź.
Trener Widzewa zdradził, że nie boi się pełnego stadionu Legii. On i jego podopieczni są przyzwyczajeni do gry na pełnym obiekcie. Mowa tutaj o stadionie przy Al. Piłsudskiego 138 w Łodzi.
– Pełny stadion jest tylko dodatkową mobilizacją. Byliśmy tam i wiemy, jak to jest. My co dwa tygodnie mamy stadion z najgorętszym dopingiem w Polsce i w Warszawie będzie chyba 1750 naszych kibiców, którzy będą nas wspierać. Co do gry przeciwnika, to trzeba wiedzieć, jak zneutralizować ich mocne strony. Są mocni z przodu i ofensywni gracze robią różnice. Ich sposób gry, czyli dużo podań za linię obrony na wbiegających zawodników. Legia ma to dobrze opracowane. Musimy się przed tym obronić, ale nie możemy zapominać o tym, że chcemy grać swój futbol i zrobić swoją robotę, jeśli chodzi o nasze atakowanie – zdradził szkoleniowiec czterokrotnego mistrza Polski.
Legia rozegrała w czwartek 120 minut w eliminacjach do Ligi Konferencji Europy przeciwko Midtjylland. Zdaniem Janusza Niedźwiedzia nie powinno jednak upatrywać się w tym szansy dla Widzewa.
– Legia zagrała wczoraj długi mecz, ale ma też dużo jakości i dużo zawodników, którzy bez problemu mogą wystąpić w niedzielnym meczu. Zobaczymy na co zdecyduje się trener Runjaić – mówił trener Widzewa – Każde spotkanie daje dodatkowe wskazówki. Nasz człowiek był na tym mecz i oglądał go na żywo. Jeszcze dzisiaj rozmawialiśmy o tym, co wydarzyło się wczoraj. Wiele rzeczy cały czas się potwierdza, bo Legia jest powtarzalna. W tym meczu zaprezentowali się tak, jak we wcześniejszych, jeśli chodzi o pewne założenia. Oczywiście one się zmieniają, co mecz. My również inaczej gramy, inaczej funkcjonujemy. Przygotowujemy się pod dane ustawienia przeciwników – dodał.
CZYTAJ TAKŻE: Komplet na meczu Legia – Widzew. Łodzianie walczą o marzenia