Widzew pokonał Puszczą Niepołomice i trener Janusz Niedźwiedź w końcu mógł cieszyć się ze zwycięstwa.
Zacznę od gratulacji. Cały zespół dzisiaj zapracował na to zwycięstwo, ci piłkarze, którzy wyszli od początku i ci, którzy weszli potem. Pierwsza połowa pokazała, że Puszcza jest groźna i to nie był łatwy mecz. Mówiliśmy, że to groźny zespół, grający w niebezpieczny sposób. Oprócz dobrego nastawienia, walki, trzeba było dołożyć dobrą grę.
Cieszymy się. Pierwsze zwycięstwo jest ważne, ale my pracujemy dalej, doskonalimy się. Ale ta wygrana doda nam nowej pozytywnej energii.
CZYTAJ TEŻ: Była magia Frana Alvareza [OCENY WIDZEWA]
W pierwszej połowie trochę na zbyt dużo pozwoliliśmy rywalom, chociaż zanim zdobyli bramkę, to my mieliśmy dwie okazje i powinniśmy prowadzić 2:0, a zaraz Puszcza zdobyła bramkę. Był moment zwątpienia, nie graliśmy tak szybko, jak wcześniej. Ale potrafiliśmy wyrównać i strzelić drugą, a potem i trzecią. Potem złapaliśmy luz, szybko graliśmy, na jeden, dwa kontakty. W drugą weszliśmy bardzo dobrze, mieliśmy sytuacje i nie pozwoliliśmy Puszczy na wiele.
Potem było trochę zagrożenia po stronie Puszczy, było 3:1 i wydawało się, że tak się zakończy. Ale zdarzył nam się błąd, straciliśmy koncentrację i gola na 3:2. Na szczęście nie miało to przełożenia na wynik.
Dziękuję za fantastyczny doping, to dla was to zwycięstwo.
Chciałem pogratulować Widzewowi. Były momenty, kiedy można było wycisnąć coś więcej. Początek był taki, jak chcieliśmy. Potem niepotrzebnie oddaliśmy grę i nie funkcjonowaliśmy tak, jak potrafimy. Zapłaciliśmy stratą bramki. Najsłabszy nasz moment, to wejście w drugą połowę. Wtedy zapanował chaos, który nie pozwalał nam realizować założeń. Widzew byl wtedy zespołem lepszym.
Przy trzeciej bramce można się było lepiej zachować i tutaj mam duży niedosyt. Na tym poziomie takie błędy są wykorzystywane przez rywali. To co uchodziło w pierwszej lidze, tutaj już niestety będzie przez przeciwnika wykorzystane. Chwała chłopakom, że chcieli się zaprezentować z dobrej strony. Na tyle starczyło. Pierwszy mecz to stres na pewno dla nich. Wierzę, że każdemu przeciwnikowi będziemy w stanie się przeciwstawić. Każdy mecz będzie dla nas taki, jak dzisiaj.