Widzew Łódź zremisował z Wisłą Płock w 4. kolejce PKO Ekstraklasy. Łodzianie byli stroną przeważającą prawie przez całe spotkanie, ale to nie wystarczyło, żeby trzy punkty zostały przy Al. Piłsudskiego 138. Co do powiedzenia po meczu miał Željko Sopić?
Željko Sopić był wyraźnie niepocieszony po stracie punktów przez jego zespół. Chorwat był dumny z występu swoich podopiecznych, ale wbił szpileczkę drużynie przeciwnej. Trenerowi Widzewa nie podobał się sposób gry Wisły.
– Jestem dumny z moich zawodników, bo nie był to łatwy mecz. Tylko jedna drużyna chciała grać w piłkę. 10 zawodników Wisły zostawało przed linią piłki, blokując światło bramki, a tylko jeden zespół zamierzał grać. Wisła zdobyła jeden punkt, zasłużyła na niego, ale nie zawsze lepszy zespół wygrywa – podsumował spotkanie 4. kolejki przy Al. Piłsudskiego 138 trener Widzewa, Željko Sopić.
Na konferencji prasowej trener Sopić został zapytany pośrednio o pracę sędziów, ale szkoleniowiec Widzewa nie chciał komentować spotkania pod tym wzgzlędem.
– Nie mogę komentować w ten sposób przebiegu tego spotkania. Gdy byłem zawodnikiem przegrałem wiele meczów, ale niewiele z nich miało taką atmosferę, jak po tym spotkaniu, a obecnie atmosfera w drużynie jest, jak na pogrzebie – mówił trener Sopić.
CZYTAJ TAKŻE: Co z transferem Steliosa Andreou do Widzewa? Są nowe informacje
Widzew musiał radzić sobie w meczu z Wisłą Płock bez Sebastiana Bergiera, który narzeka na uraz przywodziciela. Nie zagrał także Antoni Klukowski. Sytuację zdrowotną obu skomentował chorwacki trener klubu z Al. Piłsudskiego 138.
– Gdyby liczyła się tylko sytuacja Widzewa w tym meczu, to Sebastian Bergier by zagrał, ale skończyłoby się to wielotygodniową rehabilitacją, dlatego ważna była opinia lekarza, a ten zalecał by Sebastian Bergier nie wychodził na boisko – mówił o napastniku, który ma już na koncie trzy ligowe bramki w tym sezonie – Antoni Klukowski narzekał na uraz ręki, przez który trenował po prostu mniej – dodał jeszcze Željko Sopić.
CZYTAJ TAKŻE: Stoperzy Widzewa jak saperzy [OCENY]