Widzew przegrał szósty mecz w tym sezonie. Łodzianie polegli 0:1 w starciu z Rakowem Częstochowa. Co po tym meczu powiedzieli trenerzy obu zespołów?
Marek Papszun: Gratulacje dla drużyny, dla całego sztabu. Pokazaliśmy charakter w trudnym dla nas momencie. Niezłomność i konsekwencja przyniosły nam efekty. Wypadł nam Zoran Arsenić, który jest naszym prawdziwym kapitanem, ale poradziliśmy sobie z tym. Dedykujemy mu to zwycięstwo. My dobrze zaczęliśmy ten mecz, ale później siedliśmy. To nie był łatwy mecz. W zespole Widzewa jest bardzo duży potencjał W Łodzi jest gigantyczna presja i to też nie jest łatwe.
Patryk Czubak: Nie ma za dużo co mówić. Teraz nic co powiem nie przyniesie wielkich wniosków. W pierwszej połowie myśle, że byliśmy lepsi. Z perspektywy mentalnej to nie jest łatwy moment. Trzeba to dźwignąć. Nie usłyszeliśmy od kibiców zbyt miłych rzeczy. Nie chciałbym oceniać czy w szatni jest problem z autorytetem. To raczej pytanie do drugiej strony, nie do mnie. Zmiana Kozlovskiego faktycznie nie była najlepszą decyzją, choć czułem, że będzie inaczej. Nie wyglądamy optymalnie pod względem fizycznym w końcówkach meczów. Z kolei zmiana Petera była podyktowana tym, że zagrał on cały mecz w Niecieczy w środę.
Peter Therklidsen – Wiem ile pracy wkładamy w treningi. Potrzebna jest cierpliwość, oczekiwania są bardzo duże. Jestem pewny, że przyjdzie moment, że ta praca się zwróci. Mieliśmy w tym meczu dobre i złe momenty. Jeśli nie możesz wygrać, zremisuj. Nam się to nie udało.