Już w sobotę Widzew zmierzy się z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Zapowiada się kolejny bardzo trudny mecz dla ekipy trenera Janusza Niedźwiedzia.
Będzie to już ostatnie spotkanie rundy jesiennej w Fortuna 1. Lidze. Widzew oczywiście jest liderem. – Przed nami ostatnie szlify przed meczem z Podbeskidziem i spotkanie kończące rundę. Chcemy dobrze ją zakończyć, najlepiej zwycięstwem. To byłoby dobre podsumowanie jesieni – mówi trener Niedźwiedź.
Podbeskidzie chce wrócić w tym sezonie do PKO Ekstraklasy. Jest blisko strefy barażowej, bo ma tylko jeden punkt straty do szóstej lokaty. Dlatego bielszczanie przeciwko Widzewowi zagrają o zwycięstwo. – Podbeskidzie to były ekstraklasowiec, który chce wrócić na salony. Rywale mieli słabszy początek, ale później się rozkręcili. Mają dużo jakości z przodu, strzelili dużo bramek, ale też sporo ich tracą. Patrzymy, jak rozbudować nasz model gry, żebyśmy mogli realizować nasze zadania – twierdzi szkoleniowiec łodzian.
Na przedmeczowej konferencji dziennikarze pytali oczywiście o sytuację kadrową w drużynie, bo ta nie jest najlepsza. – Chciałbym wstrzymać się od odpowiedzi na to pytanie – powiedział. – W ostatnim czasie wydarzyło się kilka drobnych lub mniej drobnych urazów i nie chciałbym zdradzać tego, kto będzie przewidziany do gry, żeby nie ułatwiać przeciwnikowi zadania.
Niedźwiedź nie chciał jeszcze podsumowywać rundy jesiennej. Powiedział, że zrobi to po ostatnim meczu w tym roku, bo do zimy Widzew rozegra jeszcze trzy mecze już z rundy rewanżowej.
Mecz z Podbeskidziem rozpocznie się w Bielsku-Białej w sobotę o godz. 20.30.