Sztab szkoleniowy ŁKS-u złożony jest z ludzi, którzy w klubie są od lat. Asystentem Kazimierza Moskala jest Marcin Pogorzała, za przygotowanie motoryczne odpowiada Paweł Drechsler, a trenerem bramkarzy jest Michał Zapart. Wszyscy wywodzą się akademii łódzkiego klubu. Pogorzała pracował już samodzielnie, ale trudno ocenić jego kadencję, bo prowadził ŁKS w momencie, gdy ten zmagał się z największymi problemami finansowymi i kadrowymi. W wakacje młody trener rozpoczął kurs UEFA Pro, dzięki któremu w przyszłości będzie mógł samodzielnie prowadzić drużyny w Fortuna 1 Lidze i ekstraklasie.
Czytaj także: Kto zainwestuje w ŁKS?
– Jak to mówią – fachowców nigdy za wiele. Zawsze jest to mile widziane, a pracy jest na tyle, że spokojnie byśmy się podzielili. Wolę odwrócić pana pytanie i powiedzieć: to, co jest teraz, to jest minimum, jakie może w ogóle funkcjonować w I-ligowym klubie – mówił w Moskal w wywiadzie dla goal.pl.
Rok temu, wraz z Kibu Vicuną, który wtedy był pierwszym trenerem łodzian, sztab szkoleniowy ŁKS-u w przerwie zimowej przez tydzień obserwował pracę pionu sportowego w Athlrtic Bilbao. Było to możliwe dzięki znajomościom Vicuny, który w Kraju Basków jest doskonale znany.
Czytaj także: Ukraiński pomocnik ŁKS-u pomaga rodakom.
W tym roku szkoleniowcy również spędza urlopy aktywnie. Znowu pojadą do Hiszpanii, ale tym razem będą obserwowali pion sportowy Osasuny. To siódma drużyna hiszpańskiej ekstraklasy.
– Będziemy tam od 13 do 22 grudnia. Mamy przyglądać się treningom drużyny, ale także obserwować jeden z meczów Pucharu Króla. Dla nas trenerów to niezwykle cenne i pożyteczne doświadczenie. Dodam, że jestem w trakcie zdobywania licencji UEFA Pro. ostatnio byłem na kursie w Białej Podlaskiej – powiedział Pogorzała, cytowany przez Dziennik Łódzki.