Było zagrożenie, że pierwszy trening widzewiaków na zgrupowaniu w Turcji nie odbędzie się. Na szczęście udało się.
Wszystko przez pogodę, jaką w Alanyi zastali piłkarze Widzewa. Przypomnijmy, że na zgrupowanie dotarli we wtorek wieczorem po długiej podróży przez Berlin. Podczas jej trwania nie było żadnych niespodzianek, wszystko przebiegało zgodnie z planem.
Przed wylotem były obawy o pogodę na miejscu i były to obawy słuszne. W środę rano o warunkach w Turcji informował Jakub Dyktyński z biura prasowego Widzewa. – Deszcz padał od rana, ale tuż przed treningiem ustąpił i zdecydowano, że ten się odbędzie. Co prawda już w trakcie jego trwania znów zaczęło padać, ale nie zakłóca to zajęć. Można więc powiedzieć, że dzień zaczęliśmy udanie – zapewnił.
Wcześniej piłkarze oczywiście zjedli śniadanie, rozgrzali się też przed treningiem w siłowni.
Jak przekazał Dyktyński, żaden z piłkarzy nie narzeka na urazy i trenują wszyscy. Po obiedzie zaplanowany jest jeszcze jeden trening oraz odnowa biologiczna. – Wszystko na miejscu w hotelu Goldcity Sport Complex, bo jest tu wszystko czego potrzeba do treningów i przygotowań – dodał wysłannik Widzewa.
Na szczęście od czwartku pogoda w Alanyi ma się poprawić. Przede wszystkim ma już nie padać i to aż do wtorku. Temperatur ma się wahać między 14 a 18 stopni Celsjusza, więc warunki do treningów powinny być idealne. W sobotę widzewiacy rozegrają dwa sparingi.