Szkoda tego meczu ŁKS-u. Łodzianie mogli sprawić niespodziankę mistrzowi Polski.
ŁKS zagrał przyzwoity mecz z Rakowem Częstochowa, ale nie zdobył punktów. Mistrzowie Polski oddali jeden celny strzał na bramkę, a beniaminek pięć. Najlepszą okazję miał Marcin Flis, którego uderzenie, obrońca Rakowa wybił z linii bramkowej. Szkoda, ale łodzianie nie mają się czego wstydzić. Przed nimi dwa mecze rozegrane na stadionie Króla. Po takim występie mogą podejść do nich z optymizmem.
Czytaj także: Nowy nabytek za słaby na ŁKS?