W niedzielę Widzew Łódź zagra przy Al. Piłsudskiego 138 z mistrzem Polski i prawdopodobnie przyszłym ćwierćfinalistą Ligi Konferencji Europy. Co do powiedzenia przed tym meczem miał tymczasowy szkoleniowiec pierwszej drużyny Widzewa, Patryk Czubak?
Najbliższy rywal Widzewa to rywal z najwyższej krajowej półki. W niedzielę do Łodzi przyjedzie mistrz Polski, Jagiellonia Białystok. Gracze z Podlasia zagrali w czwartek, 6 marca kolejny bardzo dobry mecz w Lidze Konferencji Europy. Pokonali 3:0 Cercle Brugge w pierwszym spotkaniu 1/8 finału.
– Oni nie tylko wczoraj zagrali bardzo dobrze. Będziemy mierzyć się z zespołem, który na przestrzeni ostatnich dwóch lat jest jednym z najlepszych w Polsce. Rzeczy, które dzieją się na boisku, nie są u nich przypadkowe. Żeby takie rzeczy się działy ważne są również relację wewnątrz klubu. Duży szacunek dla trenera Siemieńca i dyrektora Masłowskiego, bo widać, że o to zadbali. Jagiellonia zebrała się po swoim trudnym momencie i za to też należą im się duże słowa uznania – powiedział Patryk Czubak zapytany o najbliższego rywala – Musimy mieć plan i konsekwentnie go realizować. Najważniejsze będzie przygotować się, według mnie, na te trudne momenty. Musimy wiedzieć, że takie momenty się przytrafią i grać równie stanowczo jak wtedy, kiedy idzie dobrze. Wydaje mi się, że dobraliśmy odpowiednie narzędzia, żeby się do tego przygotować. To nie jest tak, że zebraliśmy sobie ekipę na jeden mecz w Radomiu, żeby była walka i charakter. Chodzi o to, żeby taki stan rzeczy utrzymać. To musi być na porządku dziennym – dodał trener Widzewa.
CZYTAJ TAKŻE: Daniel Myśliwiec chciał zarabiać krocie w Widzewie?
Trener Czubak przyznał, że są w drużynie delikatne problemy kadrowe, ale dopiero dzisiaj, tj. piątek 7 marca, będzie wiadomo, z których zawodników i w jakim wymiarze czasowym, będzie mógł skorzystać w niedzielnym spotkaniu.
– Dzisiaj będziemy wiedzieli jak to wygląda. Małe rzeczy ostatnio się wydarzyły. Dopiero dziś będziemy wiedzieli, jak w jakim wymiarze czasowym będziemy mogli wykorzystać poszczególnych piłkarzy – mówił Patryk Czubak – Nastroje w drużynie są dobre. Na pewno nie jest to przyjemne, gdy tracisz bramkę w 90. minucie, ale nic co dobre nie jest łatwe – dodał na temat nastrojów drużynie po remisie w Radomiu, gdzie zespół stracił prowadzenie w samej końcówce.
W pierwszym spotkaniu pod wodzą trenera Czubaka, do kadry meczowej wrócił Fábio Nunes, który nie miał żadnych szans na grę u Daniela Myśliwca. Przed Portugalczykiem otwiera się nowa szansa, żeby zaistnieć w Widzewie.
– Fabio znalazł się w ostatnim meczu w kadrze meczowej, ale dynamika spotkania spowodowała, że zostały podjęte takie, a nie inne decyzje. Fábio normalnie bierze udział w treningu i funkcjonuje na swojej nominalnej pozycji. Jeśli wygra rywalizacje lub będzie blisko tego, żeby wejść to zagra – odniósł się do sytuacji Portugalczyka tymczasowy trener – Jeśli chodzi o Bartka, to on wraca po kontuzji i jest blisko tego, żeby funkcjonować już w pełnym wydaniu. Nie możemy też przesadzić. Najważniejsze jest to, żeby mieć w tym chłodną głowę. Bartek nastawiony jest na to, żeby pomagać drużynie i zwiększać swój czas na boisku – dodał na temat Bartłomieja Pawłowskiego trener Czubak.
Udział w konferencji przedmeczowej wziął także Julian Shehu. Albański pomocnik w Radomiu strzelił swoją pierwszą bramkę w barwach Widzewa.
– Cieszę się z tej bramki, ale to nie ona była najważniejsza. Chcę pomagać drużynie w wygrywaniu. Zrobimy wszystko, żeby w niedzielę wygrać. Jagiellonia wczoraj wygrała wysoko, ale czasem wynik nie pokazuje pełnego obrazu. Oczywiście to bardzo silny zespół, ma bardzo jakościowych zawodników, ale to nie jest czas, by zachwycać się przeciwnikiem, tylko pokazać, że jesteśmy gotowi na zwycięstwo – powiedział zawodnik.
CZYTAJ TAKŻE: Były trener Widzewa ma nowy klub