Żadna z polskich drużyn nie przegrała swoich meczów w europejskich pucharach. A trzy wygrały.
Pierwszy do rywalizacji przystąpił Lech Poznań. Mistrzowi Polski marzy się oczywiście awans do Ligi Mistrzów. Pierwszy krok został zrobiony. Kolejorz rozbił islandzki Breidablik aż 7:1. Trzy gole strzelił Mikael Ishak. Rewanż zapewne będzie formalnością.
W czwartkowy wieczór wygrał także niedzielny rywal Widzewa, czyli Jagiellonia Białystok (w Pucharze Konferencji). Zespół trenera Adriana Siemieńca pokonał 2:1 serbską drużynę FK Novi Pazar. Łatwo jednak nie było. Gol dający wygraną Afimico Pululu zdobył w ostatniej akcji meczu. Rewanż w przyszły czwartek w Białymstoku. A w niedzielę Jaga podejmie Widzew. Nic nie słychać o tym, by to spotkanie miało zostać przełożone.
Wygrał też Raków Częstochowa. Zespół Marka Papszuna okazał się lepszy od słowackiej Żiliny. Pod Jasną Górą było 3:0.
Z kolei Legia Warszawa zremisowała na wyjeździe z czeskim Banikiem Ostrawa 2:2. Było blisko porażki, ale w 88. minucie Jean-Pierre Nsame doprowadził do remisu, co znacznie poprawiło sytuację Legii przed rewanżem w stolicy.
1 Comment
Najprawdopodobniej to Raków zakwalifikuje się do ligi konfekcji i razem z Lechem będą reprezentować polską ligę w tym pucharze. Niestety nie widzę szans by Lech wygrał z Crveną Zwezdą dwumecz. Legia i Jagiellona w kiepskim stylu zaprezentowały się w swoich meczach. W trzeciej rundzie poprzeczka będzie o wiele wyżej zawieszona. Przypomnę: Legia mierzyła się z Banikiem, z którym Widzew dość gładko wygrał sparing 3:0, a Lech przegrał 2:1. Z kolei Jagiellonia jest kompletnie bez formy, o czym świadczy przegrany z Widzewem sparing 7:1, a w pierwszej kolejce nowego sezonu została rozbita u siebie 4:0 z BBT. Wczoraj rzutem na taśmę wyszarpali z ogórkami z Serbii.