
Unia Skierniewice się nie zatrzymuje! Lider II ligi wygrał kolejny mecz. Tym razem skierniewiczanie byli lepsi od rezerw ŁKS-u.
W 15. kolejkę II ligi czekały nad derby województwa łódzkiego. W Skierniewicach mierzyły się ze sobą Unia i rezerwy ŁKS-u. To zespoły, które w tabeli były w zupełnie różnych miejscach, bowiem skierniewiczanie są liderem, zaś ełkaesiacy zajmują przedostatnie miejsce w tabeli i zmierzają w stronę trzeciej ligi. W takich okolicznościach, każdy inny wynik niż wygrana Unii mógł być traktowany jako sensacja.
Podopieczni Kamila Sochy szybko pokazali, że nie ma mowy o stracie punktów z ligowym słabeuszem i już w 10. minucie na listę strzelców wpisał się Mateusz Stępień. Później nie oglądaliśmy zbyt porywającego spotkania, ale Unia kontrolowała przebieg gry, a ŁKS ewidentnie nie miał pomysłu na zagrożenie rywalowi. Na kilka minut przed przerwą były piłkarz Widzewa Łódź, Kamil Sabiłło trafił na 2:0 i przy takim wyniku oba zespoły schodziły do szatni. Mówi się, że to niebezpieczny wynik, ale nie tym razem. Po zmianie stron gospodarze podwyższyli na 3:0 w 75. minucie, a gola zdobył Jakub Czarnecki. W 87. minucie czwartą bramkę dla miejscowym zdobył Sabiłło, ale sędzia odgwizdał pozycję spaloną. W samej końcówce łodzianom udało się zdobyć honorową bramkę. W doliczonym czasie gry do bramki gospodarzy trafił Fabian Olejniczak.
Nic to już oczywiście nie zmieniło i Unia pewnie wygrała kolejny ligowy mecz. To już szóste z rzędu zwycięstwo. tego zespołu. Z kolei ŁKS na wygraną czeka od…10 sierpnia.
Unia Skierniewice – ŁKS II Łódź 3:1